Marek Różycki jr Marek Różycki jr
2644
BLOG

"Moralność upada na coraz wygodniejsze posłania"

Marek Różycki jr Marek Różycki jr Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 34

Ale jakże to sprawisz, by zakuta pała / O tym co jest uczciwe, cokolwiek wiedziała?! - Moliere

Korespondent wojenny relacjonuje incydenty zbrojne na granicy zdrowego rozsądku… Miał rację Lec: „Moralność upada na coraz wygodniejsze posłania”. Moralność – a co to takiego?!

Jakże to? – TEORIA przywdziewa grymas świętego oburzenia: ogół ocen, norm, wzorów, prawideł postępowania w określonych środowiskach, epokach historycznych… (Jakże to już historycznie brzmi…). A etyka obiegowa?! A postawy – etyczne, szlachetne, bezinteresowne… Hi, hi, hi…

PRAKTYKA gwiżdże w nos teorii: to są obecnie zdrożne zabawy w mitologiczną Arkadię. Nawet rzeczywistość na deskach (scenicznych także) mocno skrzeczy. W sztuce „Jawnogrzesznica” p a d a tekst: „Nic na pani tak dobrze nie leży, jak pani na tym łóżku”. Taak, dziś każdy wolny od środka, uprawia – jakże udatnie - s a m o w y t ł u m a c z e n i a. Pozory święcą triumfy!

W naszym wieku moralność zastąpiono personalnymi UKŁADAMI. Spustoszenie moralne nie pozostawia nawet OAZ szczęścia. Tak sobie rozmyślam o drugiej w nocy, a knajpa pod moją podłogą szaleje i drga. Taak, najtrudniej o klina na kaca MORALNEGO. Pamiętam, wciąż pamiętam, że nawet najlepsze prawo nie zastąpi moralności!

Nazywać rzeczy po imieniu? Ależ to takie wulgarne i prostackie...!

To są s a m o o ś m i e s z e n i a , jak rozmowa snobek. Jedna mówi: - Właśnie byłam w Baden Baden. Na co druga: - Nie musisz mi tego powtarzać! I dobrze jest. I pięknie jest. Ma ten gest, więc mówi. To są k o m p e n s a c j e. Ćwierćinteligent może być pełnym snobem. Wszetecznica – przywdziać maskę świętoszka-moralisty. Snobować się na „życie godziwe”, gdy moralność jest istotą u m o w n ą lub też natychmiast płatną…

Spostrzeżenia: Im bardziej jest się uczciwym, tym mniejsze ma się szczęście w życiu. Sprawdzono! Nawet Księżna Diana wypowiedziała się była w tej kwestii: „Ze wszystkich umiejętności, jakie posiadamy, najtrudniejsza – to bycie uczciwym”. Ludzie są w stanie ufać sobie nawzajem pod warunkiem wszakże, że znajdą dokładnie stopień nieuczciwości, jakiej mogą oczekiwać jeden od drugiego…

Cycero: „Co nie jest moralnie dobre, nie jest pożyteczne”. A komu w dzisiejszej dobie zależy na tym, aby być społecznie użytecznym?! Jakże mało ludzi-żyjątek patrzy dalej poza kraniec swego nosa… i własnych interesów, biznesów na tym łez padole?!

Myślą sobie po wykonaniu świństw autoryzowanych swą własną osobą, że jednak dostąpią Szczęścia Wiekuistego, ponieważ oczyścili swe kosmate dusze za pomocą kilku łacińskich formułek. Przez kilka chwil na klęczniku… Hi, hi, hi…

Nawet sam Witek Gombrowicz nie dorabiał gęby do tak poważnych kwestii, jak „poczucie moralności” : „Jedyną ostoją człowieka, jedyną jego bronią i prawem są wartości charakteru, a jedynym drogowskazem – moralność”. Zapadły mi w pamięć słowa Jana Pawła II: „Nigdy nie jest tak, żeby człowiek, czyniąc dobrze drugiemu, tylko sam był dobroczyńcą. Jest równocześnie obdarowywany, tak, obdarowywany tym, co ten drugi przyjmuje z miłością”. Z miłością?... Nie zapominajmy przecież, że prędzej wybaczy ktoś podłość, której się wobec ciebie dopuścił, niż dobrodziejstwo, którego od ciebie doznał. Ułomna natura ludzka – upomina się o swoją „zdobycz” w dobrym i złym – przecież...

PRAWDZIWĄ SPRAWIEDLIWOŚCIĄ JEST PRZEŻYĆ TO, CO SIĘ UCZYNIŁO INNYM - Arystoteles.

Całe życie gonisz za nagą prawdą, a na swej drodze napotykasz – co najwyżej – gołego człowieka. To znaczy w myśl sformułowania, że „garderoba duszy ma swoje żurnale” – on jest nagi, nagusieńki. Dziewiczy. Nie skalany myślą, refleksją, żadnym zadumaniem o sobie, ot INTELEKTUALNY NATURYSTA, pustostan umysłowy. I to ŻYJĄTKO posyła ci tekst – nieświadomie wypowiedziany – dajmy na to prosto z Remarque`a, że „uczciwość jest to coś, czego się wymaga od innych, jeśli mają na tym stracić – i od siebie samego, jeśli się ma z tego korzyści”.

Taak, Wpływ kodu genetycznego? Mamuśka? Tatuś? Genialny samouk? A może... 'karma' taka...?

Oburzenie, wstręt, poczucie winy, pogarda – te i podobne im emocje funkcjonują jak nasz wewnętrzny kompas, który pozwala nam szybko podejmować decyzje moralne. Nie oznacza to jednak, że wskazówka tego kompasu zawsze wskazuje największe dobro. Skalę zjawiska określają wyniki sondażu CBOS. 21 proc. respondentów - co piąty Polak - odpowiedziało, że należy mieć wyraźne zasady moralne i nigdy od nich nie odstępować; prawie dwa razy więcej badanych (39 proc.) uważa, że od tych zasad można odstąpić w zależności od sytuacji i okoliczności [to tak, jakby być 'częściowo w ciąży']; natomiast 12 proc. spośród nas jest zdania, że w ogóle nie należy wiązać swojego postępowania określonymi z góry regułami, zasadami. (Sic!)  69 proc. Polaków przebadanych w 2017 r. przez CBOS deklaruje, że rozstrzyganie o dobru i złu powinno być przede wszystkim wewnętrzną sprawą każdego człowieka. Mniej więcej połowa stwierdza, że nie kierują się takimi normami moralnymi, które powinny obowiązywać zawsze i wszędzie...

Czekasz na świt ducha, a tu noc polarna! To są z a s ę p i e n i a. I musisz – chcesz, czy nie chcesz - /d/efekty życia wliczyć w koszty egzystencji. Poświęcasz, 'wydatkujesz' energię; ba, nawet oferujesz się jako przewodnik po życiu. Potem okazuje się, że cała para poszła w gwizdek. Tylko ściany grochem obite w galerii głuchych obrazów rys-ują widoki na przyszłość. Dziwna kalkulacja. To są  z a d z i w i e n i a. No bo jakże to: oziębłość stosunków między ludźmi jest wynikiem tarć między nimi?!... Jest to sprzeczne z prawami fizyki i zdrowego rozsądku. To niemal życie pozarozumowe...

"Moralność, której uczy Kościół, nie jest specjalnym ciężarem dla chrześcijan, lecz obroną Człowieka przed próbami jego unicestwienia." - Joseph Ratzinger.

Marr jr




                

          

Zobacz galerię zdjęć:

Arras - "Upadek moralny"

Życie duże i małe         

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo