martinoff martinoff
711
BLOG

System prezydencki? Jestem ZA

martinoff martinoff Polityka Obserwuj notkę 6

Polska na początku lat transformacji odwoływała sie albo do przykładu francuskiego albo niemieckiego w procesie systemu sprawowania władzy. Niestety nasze elity doszły do wniosku, że dla dobra DEMOKRACJI lepszym rozwiązaniem jest system parlamentarno-gabinetowy. Jaki mamy tego skutek? Kompletny BURDEL

Podstawowe pytanie brzmi, czy w Polsce dzieje się dobrze czy źle? Zdania są jak zawsze podzielone, co widać podczas wyborów, dlatego swój głos kieruje w stronę tych, co uważają, że dzieje się źle, aby zaproponować proste rozwiązanie. Jak na początek powinno wystarczyć.

Polsce potrzebnej jest SYSTEM PREZYDENCKI.

Tak jak w Ameryce, jeśli idzie w kraju źle to zmienia się prezydenta, jeśli dobrze, to zostaje on na stanowisku. Jak mówią simply is that.

Po co komplikować swój system konstytucyjny, jeśli można zwrócić się i podpatrzeć, gdzie działa on dobrze.

Obecny system parlamentarno-gabinetowy oznacza, że mamy całą masę urzędników i przedstawicielu ludu i NIKT ZA NIC NIE ODPOWIADA. Za powódź nie odpowiada premier, ani minister spraw wewnętrznych tylko pogoda. Premier nie przeprasza za swoje niedociągnięcia, tylko nawołuje ludzi do rozliczania sołtysów z powodzi. Minister obrony nie odpowiada, za 4 katastrofy lotnicze, tylko zwala winę na żołnierzy, że nie przestrzegają procedur. On swoje zrobił...czego ludzie chcecie?

Minister Infrastruktury nie odpowiada za bałagan przy wprowadzaniu nowego rozkładu jazdy, bo przecież on buduje autostrady, bo przecież nie bądźcie ludzie śmieszni, to nie on układa rozkład, to jak może za niego odpowiadać?

Wprowadzenie systemu prezydenckiego oznacza, że odpowiedzialność za swoją drużynę ponosi jeden człowiek, a nie jakaś bliżej nieokreślona grupa ludzi, którza przerzuca się winą jedni na drugich.

Proste, prezydent dobiera sobie takich ministrów jakich chce i on ich zwalnia jak nawalą. Bo jak ich nie zwolni to ludzie juz nie wybiorą takiego prezydenta, który tylko trzyma swoich przy korycie i za nic w świecie nie chce odpuścić. Prezydent ma jasny wybór, albo wylatuje marny minister, albo on poleci z nim podczas wyborów.

A rolą parlamentu byłby nadzór nad finansami państwa, tak aby drużyna Mieszka nie nakradła.

martinoff
O mnie martinoff

"Ja, walkę o Wielką Polskę uważam za najważniejszy cel mego życia. Mając szczerą i nieprzymuszoną wolę służyć Ojczyźnie, aż do ostatniej kropli krwi..."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka