Ciekawy skądinąd wpis johnkelly'ego skłonił mnie do zastanowienia się nad kwestią sprawiedliwości polskiej ordynacji, w szczególności w zakresie rejestracji list wyborczych.
Warto na początek zauważyć jak sprytnie zapisane są procedury rejestracyjne w sytuacji przyspieszonych wyborów. Normalnie, aby zgłosić listę okręgową trzeba zebrać 5000+ podpisóww ciągu 40 dni (masz w dodatku długi okres do przygotowania się do tego). Łącznie trzeba zebrać tych podpisów w co najmniej 21 okręgach (czyli minimum 105 tys. podpisów nie liczy zapasu, buforu bezpieczeństwa). Przyspieszone wybory to skrócenie okresu do zbierania podpisów o 2-4 razy (w zależności od tego jak szybko uda się zarejestrować komitet). Czy oznacza to 2-4 razy mniej podpisów do zebrania? Nie. Tyle samo.
Generalnie to rozwiązanie sprzyja wyraźnie ugruntowanym partiom z reprezentacją sejmową oraz z dużą ilością kasy. Świadczy o tym fakt, że Partia Kobiet z 1500 członkiniami i członkami (czyli bynajmniej nie partia kanapowa) nie zdołała zarejestrować list w całym kraju, a jedynie w 5-11 okręgach.
Stosunek wymaganych podpisow do populacji jest najwyższy w Unii Europejskiej i to w stosunku kilkakrotnie wyższym niż z nr dwa na liście.
Partie mniejsze lub dopiero się budujące nie są w stanie zaangażować się w grę demokratyczną. Bo to faktycznie oznacza posiadanie silnych i rozbudowanych struktur na poziomie całego kraju. Tu pojawia sie pare kwestii:
* konieczność posiadania silnych struktur rozrzuconych po całym kraju (kilka silnych komorek, a reszta słabych nie pozwoli zebrać poparcia ogólnopolskiego).
* brak pieniędzy na zorganizowanie 41 zatrudnionych na etat komitetów wyborczych (powiedzmy 3000 zł na osobe, razy 3 osoby, razy 41 okręgów to 369 tys. zl, zeby wogole móc ruszyć z kampanią!)
Ordynacja predestynuje nowopowstałe partie do bycia kanapowymi, a nie na odwrót. Tak się stało już w wieloma partiami i jedynie wyjątki potwierdzają regułę (Samoobrona, LPR, UPR). Reszta partii powstała na już istniejącym bazie strukturalnym.
Ordynacja jest wyraźnie problematyczna i wrecz antydemokratyczna dla regionalnych partii czy partii na dorobku. Wymaga np. od partii z 3% poparciem dotarcie do przynajmniej 15% swoich potencjalnych wyborców z kartą do głosowania.
----
Jak to wygląda dla porównania w innych krajach:
* Wielka Brytania - 10 podpisów na kandydata oraz depozyt w wysokosci 500 funtow (do zwrotu przy wynikach powyzej 5%);
* Belgia - na każdą listę okręgową poparcie trzech wychodzących posłów lub 200-500 podpisow (w zaleznosci od wielkosci okregu wyborczego);
* Austria - jak wyżej plus depozyt bodajze 300 euro (do odzyskania po uzyskaniu lokalnie przez liste 3%);
* Dania - wystarczc zglosic listy przez zarejestrowana partie; kandydaci niezalezni musza przyniesc od 150-200 podpisow poparcia;
* Finlandia - zglasza zarejestrowana partia lub 100 wyborcow;
* Francja - nominacja przez zarejestrowana partie i depozyt 500 euro (do zwrotu po uzyskaniu 5% poparcia);
* Niemcy - zgloszenie kandydata do JOW wymaga 200 podpisów na kandydata; zgloszenie listy automatyczne dla partii z conajmniej 5 mandatami w regionalnych lub krajowych parlamentach, dla pozostalych 1 podpis na 1000 osob z czynnym prawem wyborczym (czyli w milionowym okręgu to 1000 podpisów).
Dla porownania w Polsce oznacza to minimum 1 podpis na 260 wyborcow - gdyby miec przepisy niemieckie wystarczyloby zebrac ok. 30 tys. podpisow, zeby zarejestrowac listy w calym kraju;
* Grecja - kazdy kandydat musi miec poparcie 12 wyborcow plus dać depozyt 300 euro;
* Irlandia - depozyt 300 euro i poparcie jednego wyborcy;
* Luksemburg - kazdy kandydat ma poparcie wylaczne (tzn. nie moze poprzec innego kandydata) 25 wyborcow;
* Holandia - lista w kazdym okregu ma miec poparcie wylaczne 25 wyborcow plus depozyt dla partii nieobecnych w parlamencie w wysokosci 250 euro (refundowalna);
* Hiszpania - poparcie 1/1000 wyborcow w okregu lub conajmniej 500 wyborcow;
* Szwecja - poparcie w skali kraju 1500 wyborcow;
Z nowych krajow unijnych:
* Cypr - poparcie 4 wyborcow i depozyt 300 euro;
* Czechy - 10000 podpisow w skali kraju (12 razy mnie podpisow do zebrania i 4 razy mniej ludnosci) i depozyt 200 000 koron;
* Estonia - depozyt 75 euro;
* Węgry - 750 podpisów kandydata na liście (rejestracja w 7 okregach pozwala zarejestrowac w calym kraju) - lacznie to ok. 30-40 tys. podpisow - jest to najciezszy system po polskim, choc nie jest tak pokrecony jak słowacki...;
* Łotwa - partai musi miec minimum 200 członkow i zlozyc depozyt w wysokosci 1000 lahti;
* Słowacja - zadnych podpisow, ale partia MUSI liczyc conajmniej 10000 czlonkow! nie wiem czy to sie nie zmienilo, ale generalnie jest to absurd;
* Słowenia - poparcie trzech bylych parlamentarzystow, poparcie partii i 50 wyborcow lub poparcie 100 wyborcow na każdą listę okręgową;
Przebaczcie jeśli nie wszystkie dane są aktualne, ale to informacje sprzed 6-7 lat. I nie ukrywam, ze w tym co napisałem mogą być błędy merytoryczne (ale porównywalnie małego kalibru).
"Without a winking smiley or other blatant display of humour, it is impossible to create a parody of fundamentalism that someone won't mistake for the real thing." - Nathan Poe. Z dedykacją dla denialistów.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka