Jak można wyczytać w dzisiejszej wyborczej jest sugestia jak zorganizować służbę zdrowia, żeby ją uefektywnić. Propozycję wysunął Dariusz Rosati, który twierdzi:
"Oprócz tego namawia rząd do reformy systemu ochrony zdrowia - odejście od potrącania składek od pracujących. Każdy indywidualnie wykupywałby sobie pakiety, za wizyty u lekarzy i leki płacił z własnej kieszeni, a potem otrzymywał 85-90-proc. refundację. - Nie może być 100-proc. Dlaczego? Żeby popyt na świadczenia i lekarstwa refundowane nie przewyższał realnych potrzeb pacjentów - wyjaśnia Rosati. Za emerytów, rencistów i bezrobotnych ubezpieczenie płaciłoby państwo. - To spowoduje, że system będzie działał lepiej, lekarzom będzie zależało na pacjentach, a źródła korupcji zostaną ograniczone - mówi .
Lepiej zorganizowana służba zdrowia w efekcie poprawi też stan finansów publicznych. A w gruncie rzeczy o to przecież cały czas chodzi."
Co to właściwie oznacza? Oznacza to de facto skopiowanie systemu francuskiego co do joty. Koniec końców niezły pomysł. Nie bez powodu specjaliści uważają, że francuski system opieki zdrowotnej jest najlepszy na świecie. Może warto wziąć przykład z azjatyckich tygrysów i kopiować dobre pomysły, a nie opierać się na kluczu ideologicznym?
Przy czym Platforma ma tu dylemat, bo częściowa refundacja to złamanie jednej z obietnic Donaldu Tusku czyli bezpłatna służba zdrowia. Wydaje się, że inne obietnice też zostaną złamane:
- Tusku nie przyspieszy wzrostu gospodarczego, bo na drodze stanie mu koniunktura światowa;
- Tusku nie wprowadzi liniowego, bo na drodze mu stanie prezydent, PiS i LiD, a może i PSL;
- Tusku nie przyspieszy przygotowań do Euro 2012, bo plany budowy autostrad poszły się ..., a stadion w Warszawie jest w fazie żonglerki lokalizacyjnej;
- Tusku nie przyspieszy budowy autostrad, bo wizja Tusku i wizja Kaczek się nie pokrywają...
Cóż... tydzień za nami, a 5 obietnic na 10 wydają się poza zasięgiem Platformiaków. Gwoli sprawiedliwości dwóch wypadkach to czynniki zewnętrzne spowoduje nie wywiązanie się z obietnic...
"Without a winking smiley or other blatant display of humour, it is impossible to create a parody of fundamentalism that someone won't mistake for the real thing." - Nathan Poe. Z dedykacją dla denialistów.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka