40% Niemców chce dymisji kanclerz Merkel, uważając, że najpierw przyczyniła się do kryzysu imigranckiego, a teraz nie radzi sobie z jego rozwiązywaniem. Premier Bawarii Horst Seehofer twierdzi, że Merkel złamała niemiecką konstytucję podejmując jednoosobowo decyzje dot. imigrantów oraz zaniedbując obronę granic. Strefa Schengen oznacza brak kontroli na granicach, ale nie ich brak.
W Niemczech gwałtownie rośnie liczba protestów i ataków na domy imigrantów. Sami imigranci masowo łamią prawo, kradną, atakują kobiety, zachowują się agresywnie. Oba trendy: eskalacji napięcia w Niemczech oraz spadku zaufania do kanclerz Merkel wydają się na tyle silne, że niemożliwe do zatrzymania.To oznacza nieuchronny przełom: radykalne zaostrzenie polityki imigracyjnej oraz konieczność odejścia Merkel.
W 1990 roku w brytyjska Partia Konserwatywna zmusiła do dymisji Margaret Thatcher, po 11 latach rządów. Wówczas powodów było kilka: bardzo niepopularne decyzje dot. podatku gminnego i zbytni radykalizm wobec Unii Europejskiej. Także ogólne przekonanie, iż tak długie rządy spowodowały, że premier Thatcher oderwała się od rzeczywistości i sama uznała swoją nieomylność. Możliwe, iż podobna przypadłość spotkała Angelę Merkel, rządzącą już 10 lat.
Odejście Merkel to duża niewiadoma dla Polski. Jej rządy są w miarę przyjazne Polsce. Działania Niemiec bywały egoistyczne i aroganckie w wielu sprawach: gazociąg północny, wymuszanie przyjmowania imigrantów, brak regulacji prawnych dot. polskiej mniejszości w Niemczech, szybka zgoda na postulat Kremla aby wyłączyć Polskę z rozmów o Ukrainie i inne. Wina nie leży jednak tylko po stronie Berlina, lecz także w Warszawie, która za czasów PO prowadziła niebywale uległą i serwilistyczną politykę wobec Niemiec.
To co wydaje się być korzystne to gwałtownie rosnący "sceptycyzm" wobec imigrantów oraz bardziej asertywne stanowisko rządu PIS w sprawach międzynarodowych umożliwiające zdefiniowanie rozsądniejszego poziomu współpracy z Niemcami, gdy ich zapewne nowy rząd przejmie niebawem władzę.
O Angeli Merkel powinnismy mieć relatywnie dobre wspomnienia, przynajmniej w porównaniu do jej poprzedników. Idą nowe czasy i wyzwania, ważne aby nowy rząd niemiecki zrozumiał, że Polska dalej będzie z nim współpracować, ale w sposób zdecydowanie mniej uległy i bardziej nastawiony na obronę swoich interesów, które nie zawsze będą zgodne z interesami Niemiec.
Inne tematy w dziale Polityka
