Oravais 1808, wyd. Bellona
Oravais 1808, wyd. Bellona
Krzysztof Edward Mazowski Krzysztof Edward Mazowski
264
BLOG

Oravais, czyli skąd się wzięła Finlandia

Krzysztof Edward Mazowski Krzysztof Edward Mazowski Polityka Obserwuj notkę 2
Napoleon miał problem z carem Aleksandrem. Co prawda pokonał go właśnie pod Friedlandem, ale nie tak do końca i nie bardzo wiedział, jak go zneutralizować. Wpadł na pomysł, aby Aleksander zaatakował Szwecję, która nie chciała podporządkować się blokadzie kontynentalnej. W ten sposób jego nowy sojusznik z jednej strony poprawi swoją reputację militarną w Rosji a równocześnie pomoże uszczelnić blokadę.

Na drodze do Sztokholmu były jednak szwedzkie kresy wschodnie, czyli prowincja fińska. Wojna ze Szwecją rozpoczęła się dnia 21 lutego 1808 r. atakiem wojsk rosyjskich na terytoriom określanego historycznie jako Wielkie Księstwo Fińskie. Rosjanie do dziś lubią te lutowe terminy rozpoczynania wojen, bo ziemia jest zamarznięta i wojsko nie tonie w błocie. Zakłada się, że taka kampania powinna skończyć się sukcesem do wiosny… No ale, różnie to jak widać bywa...

Wschodnie tereny Szwecji zamieszkały były głównie przez ludność pochodzenia fińskiego z dużym dodatkiem osadnictwa szwedzkiego. Etniczni Szwedzi wywierali duży wpływ kulturowy i polityczny na tym terenie. Z kolei w Szwecji właściwej osiedlało się dużo Finów, co doprowadziło w pewnym momencie do znacznego przemieszania się elementów etnicznych w kraju. Do dziś w Szwecji żyje około miliona obywateli pochodzenia fińskiego.

Terytorium dzisiejszej Finlandii weszło w skład Szwecji bardziej na zasadzie pokojowego osadnictwa niż podboju, podobnie jak tereny Laponii. Najpierw przez słabo zaludnione tereny fińskie prowadził szlak wikingów w kierunku Nowogrodu i dalej, w stronę Bizancjum. Po drodze zakładano osady rybackie, polowano na zwierzęta futerkowe, handlowano, mieszano się z miejscową ludnością. Potem osadnictwo szwedzkie przybierało bardziej zorganizowane formy, co nie powodowało jednak większych konfliktów z miejscową ludnością, bo kraj w większości był niezamieszkany i ziemi starczało dla wszystkich. Na rozległych terenach mieszkało w tym okresie zaledwie około 300 tys. ludzi, mówiących lokalnymi dialektami języka fińskiego, a jeszcze dalej na północ lapońskiego. Nie tworzono tu żadnej organizacji państwowej, ani nawet zalążków administracji. Ludność była pogańska. Wpływy szwedzkie zwiększyły się podobno w okresie tzw. lokalnych wypraw krzyżowych i chrystianizacji kraju. Wspomina się o trzech wyprawach krzyżowych – króla Erika IX w 1157 roku, następnie jarla Birger Magnussona w 1249 roku, kiedy to papież ogłosił objęcie prowincji fińskich swoim patronatem, ale to trochę takie dopasowywanie historii do aktualnych potrzeb politycznych.

Pierwsze bardziej regularne instytucje pochodzą właśnie z okresu chrystianizacji i są związane ze strukturami kościelnymi. Na tych terenach ścierały się także wpływy duńskie i niemieckie, głównie hanzeatyckie. Od okresu chrystianizacji i powstawania instytucji kościelnych można mówić o stopniowym administracyjnym włączaniu terenów fińskich do państwa szwedzkiego. Mieszkańców tych prowincji nigdy nie traktowano jak ludności podbitego kraju. Język nie miał znaczenia. Wszyscy bez różnic etnicznych mieli takie same prawa i obowiązki. Państwo szwedzkie praktycznie okrzepło jako jednolity twór dopiero podczas panowania Gustava I Wazy. W roku 1584 Finlandia otrzymała status wielkiego księstwa, którym zarządzał syn Gustava, Jan. Niebawem zawarł związek małżeński z Katarzyną Jagiellonką, co zapoczątkowało okres bliskich kontaktów szwedzko-polskich i zaowocowało koronowaniem Zygmunta Wazy na króla Polski, ale także wojnami szwedzko-polskimi o sukcesję Wazów na tronie szwedzkim.

Prowincja fińska nabrała większego znaczenia w państwie szwedzkim dopiero w XVIII wieku, kiedy liczba mieszkańców wzrosła bardziej niż w innych prowincjach. W latach 1735-1809 większość wyższych urzędników i wojskowych w Finlandii stanowili etniczni Finowie. Nie bez znaczenia jest też fakt, że ponad 80% ludności tej prowincji mówiła po fińsku, choć wtedy do różnic językowych nie przywiązywano jeszcze takiego znaczenia, jak później, ale potocznie używano już pojęcia „fiński naród”.

Finowie mimo odrębności etnicznej długo nie wyrażali potrzeby uniezależnienia się od Szwecji, gdyż po prostu w tamtych czasach różnice etnicznie w ramach jednego państwa nie miały znaczenia. Państwa jednolite etnicznie to późniejszy „wynalazek”. Dopiero w XVIII wieku niektórzy przedstawiciele szwedzko-fińskich elit wpadli na pomysł oderwania się od Szwecji i... No właśnie… Ich pomysł, mówiąc w dużym skrócie, miał taką wadę, że jedyną drogą do utworzenia własnego bytu państwowego mogła być pomoc… Rosji. Czyli jakaś forma protektoratu rosyjskiego?

Okazja do zrealizowania tej koncepcji pojawiła się podczas wojny szwedzko-rosyjskiej w latach 1808-1809, kiedy Rosjanie sukcesywnie zajmowali tereny fińskie. Militarne zajęcie przez Rosjan tych prowincji oznaczało praktycznie koniec państwa szwedzkiego w dotychczasowej formie. Rosjanie liczyli, że wywoła to wstrząs polityczny w Szwecji, który doprowadzi do przewrotu i zmiany władz kraju na takie, które będą bardziej skłonne do podpisania układu pokojowego. Aby jednak doprowadzić do zajęcia Finlandii niezbędne było rozstrzygające zwycięstwo w bitwie, po której cała armia szwedzka straciłaby swoją zdolność operacyjną.

Do takiej rozstrzygającej wojnę szwedzko-rosyjską bitwy, do której dążyli Rosjanie, doszło pod Oravais, choć dopiero po kilku miesiącach działań wojennych. Zwycięska początkowo ofensywa rosyjska straciła w pewnym momencie impet i zaczęła się walka na wyczerpanie. Rosjanie mieli jednak większe szanse na otrzymanie posiłków niż armia szwedzka, która w końcu zmuszona została do wycofywania się na północ kraju. Także w największym skrócie można powiedzieć, że odwrót połowy szwedzkiej armii na północ osłaniała druga połowa, który starała się zatrzymać Rosjan właśnie pod Oravais. Niestety, oddziały szwedzko-fińskie zostały 14 września 1808 roku pokonane w jednej z najkrwawszych bitew tej wojny. Resztki rozbitych oddziałów wycofały się również na północ, a cała szwedzko-fińska armia utraciła wtedy zdolność bojową. Wojna, praktycznie już wtedy przegrana, przeniosła się niebawem na tereny Szwecji właściwej. Ostatecznie Szwecja została zmuszona do podpisania 17 września 1809 roku upokarzającego traktatu pokojowego z Rosją w Fredrikshamn (fi. Hamina) i odstąpienia Rosji prowincji fińskich, a także czysto szwedzkich na północy. Stracono blisko połowę kraju, a Sztokholm stał się nagle miastem niemal granicznym…

Klęska Szwecji w tej wojnie nie okazała się wcale klęską Finlandii. Liberalny car Aleksander I wcale nie chciał mieć zrewoltowanej prowincji na swoich tyłach. Szczególnie w obliczu nadchodzącej konfrontacji z Napoleonem. Wojna szwedzko-rosyjska, o ironio historii, zrealizowała właśnie marzenia tych elit fińskich, które dążyły do utworzenia własnego bytu państwowego w oparciu o Rosję. Pozostając prowincją szwedzką, Finlandia nadal byłaby tylko prowincją ulegającą coraz bardziej politycznie i kulturowo Szwecji. Tymczasem autonomia Wielkiego Księstwa Fińskiego zagwarantowana przez Aleksandra I, podniosła zapomnianą prowincję do rangi „narodu europejskiego”, jak określił to sam car, któremu potem stawiano pomniki w Finlandii.

Aleksandrowi pochodzącemu z niemieckiej dynastii Holstein-Gottorp nie zależało wcale na podbiciu kraju i włączeniu go do Rosji. On po prostu przejmował fińską prowincję od szwedzkiej linii dynastii Holstein-Gottorp pod panowanie rosyjskiej linii tej dynastii. Stosunkowo szybko przekazano administrację kraju w ręce szwedzko-fińskie co pozwoliło Rosjanom uniknąć kosztownej militarnej okupacji kraju i związanego z tym ewentualnego ruchu oporu. Natomiast przekaz skierowany do Finów mówił o wyzwoleniu kraju spod panowania szalonego szwedzkiego króla Gustawa IV Adolfa Holstein-Gottorp.

Praktycznie sytuacja Finów po przejęciu tej prowincji przez Aleksandra znacznie się poprawiała. Podwyższono status Wielkiego Księstwa Fińskiego, które przestało być prowincją szwedzką, stając się autonomicznym bytem politycznym w ramach Imperium Rosyjskiego. Wielkim księciem został Aleksander, który sprawował kuratelę nad fińskim rządem – Senatem. Zachowano wszystkie dotychczasowe prawa, w tym konstytucję, walutę, językiem urzędowym były nadal szwedzki i fiński. Natomiast zniesiono służbę wojskową. Do kraju przyłączono zabrane wcześniej Szwecji fińskie terytoria, czego nigdy nie zrealizowano w Królestwie Polskim.

Rodziła się Finlandia, która, ironia losu, „wygrała” w tej wojnie. Finlandia nigdy nie była państwem, dotąd była to tylko wschodnia prowincja w ramach szwedzkiego państwa, nazywana czasem Wielkim Księstwem Fińskim. Teraz tę nazwę potwierdził nowy suweren, Aleksander I, włączając Wielkie Księstwo Fińskie jako autonomiczny kraj w ramy Imperium Rosyjskiego. Właśnie wtedy Finlandia zaistniała jako pojęcie polityczne, może jeszcze nie jako samodzielny kraj, może jeszcze nie państwo, ale wyraźnie zdefiniowany region – wyodrębniona jednostka administracyjna z większej całości.

Mówiąc w skrócie – Finowie mogli wreszcie odetchnąć. Zyskali więcej praw i przywilejów, niż mieli w Szwecji, a nie groziła im już żadna wojna. To może paradoks historyczny, ale dzięki takiej „aksamitnej okupacji” Naród fiński uwalniając się od zwierzchnictwa szwedzkiego zyskał po prostu szansę samodzielnego rozwoju i korzystał z niej przez niemal cały XIX wiek, poza kilkoma próbami rusyfikacji. Podłożyło to podwaliny pod utworzenie niezależnej już Republiki Fińskiej w 1917 roku.

Można zaryzykować twierdzenie, że podległość Rosji i pewne próby rusyfikacji w późniejszym okresie wpływały stymulująco na kształcenie się świadomości narodowej Finów w podwójne opozycji – do Szwecji i do Rosji. Jak określił to fiński historyk z uniwersytetu w Åbo, Adolf Ivar Arwidsson:

Szwedami nie możemy być, Rosjanami nie chcemy być, bądźmy więc Finami…

Uważa się, że dzisiejsza Republika Fińska to skandynawski kraj, który poza językiem fińskim, mimo wszystko najbardziej przypomina Szwecję. Chodzi tu o podstawy prawne, administrację, kulturę, budownictwo i szwedzki styl życia, a do tego powszechność języka szwedzkiego, który jako język ojczysty deklaruje znaczny procent mieszkańców, szczególnie na zachodnim wybrzeżu. Można powiedzieć nieco przekornie, że Finowie zyskali na tej wojnie, a stroną przegraną była tylko Szwecja, ograniczona do granic etnicznych.

Zob. także: 

https://histmag.org/Krzysztof-Mazowski-Przegrana-Szwecji-pod-Oravais-oznaczala-ostateczne-zmarginalizowanie-kraju-ktory-tracil-polowe-swojego-terytorium-25165

https://ksiazki.pl/produkt/oravais-1808

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka