francesco francesco
688
BLOG

wywiad z Mariuszem Pilisem dla Mediowo na Facebooku

francesco francesco Polityka Obserwuj notkę 1

Źródło

 

Data: wtorek, 30 listopada 2010 r.

Miejsce: restauracja "Portucale" w Warszawie, www.facebook.com/Mediowo

Forma: on-line

Godzina: 17:20.

 

 

reż. Mariusz Pilis, Samuel Pereira

 1. Chciałbym zacząć od prostego pytania: Dlaczego? Co Pana skłoniło do wzięcia się za temat Smoleńska i stworzenie filmu "List z Polski"?

 

Mariusz Pilis: Katastrofa to taki temat, obok którego nie da się przejść bez emocji. W pierwszej kolejności to był dla mnie przede wszystkim ogromny szok. Zresztą trwa on do dzisiaj. Tak, jak podejrzewam większość ludzi w naszym kraju, tak i ja o tej sprawie rozmawiam ze wszystkimi dookoła. Ten temat wraca. W rozmowach ze znajomymi, z rodziną.

Więc, to jest coś, co jest niesłychanie żywe i to jest temat o którym trzeba rozmawiać. Nie mówię tutaj o misji, ale wydaje mi się, że każdy z nas myśli podobnie, ten temat jest najważniejszy.

To jest ta podstawowa warstwa, która była motorem decyzji o filmie. Cała reszta, to kwestia wykorzystania narzędzi, warsztat. Jeden potrafi pisać, jeden robi filmy..

 

2. Jakub Rasti: Jakie są opinie holendrów po emisji ?

M.P.: Opinie są różne, ale raczej b. pozytywne. Jedną chciałbym zacytować. Dotarła do mnie tego samego wieczoru po premierze. Zacytuję jedną z nich:

"Co za ekscytująca historia. Podoba mi się sposób jej ułożenia i cała "teoria konspiracyjna", która może być bardziej prawdziwa, niż chciałbym sam zaakceptować z perspektywy mojego holenderskiego fotela. Historia ma dużą przestrzeń i opowiedziana jest w sposób b. przekonujący." Takich opinii jest w sumie dużo. W gruncie rzeczy jedynymi negatywnymi opiniami, z którymi spotykałem się na stronach holenderskich, to opinie Polaków, którzy wchodzili na stronę programu backlight. Te opinie były w stylu "Nie wszyscy Polacy tak myślą", "to tendencyjny propisowski film". Opinie generalnie mało czytelne dla Holendrów. Tak mi się wydaje.

 

3. Agnieszka Hajdak: Chciałam podziękować Panu za świetny film w gruncie rzeczy dość wyważony bez negatywnych emocji i konotacji, które w nas gdzieś głęboko tkwią... ale co dalej wobec tylu wątpliwości ma począć ten zwykły, szary człowiek? Pytam nie tylko o samo radzenie sobie z tymi informacjami, ale o to - co począć, by być bliżej prawdy, czy jest coś co mógłby zwykły obywatel wykonać aby wymusić na rządzie inne zachowania?

 M.P. : Mamy piękne przykłady z naszej historii, nie tak odległe. "Solidarność" rozsadziła komunę, więc mam wrażenie, że świadome społeczeństwo obywatelskie może to samo zrobić z każdą blokadą. Mam wrażenie, że żyjemy w państwie demokratycznym. I to jest ta broń, z której trzeba korzystać. Nie ma sytuacji bez wyjścia. A domaganie się prawdy o Smoleńsku, jest naszym podstawowym prawem, jako obywatele tego kraju. Nikt nie może nam odmówić tej wiedzy.

 

4. Dominik Zuba: Skąd pan dostal ten filmik o produkcji mgly?

M. P.: Filmik ten mam od kolegi z Francji, który żywo jest zainteresowany tragedią smoleńską. Po prostu mi go przysłał, mówiąc że znalazł coś takiego w internecie. Ja wielokrotnie spotykałem się z inf. podawaną w różnych mediach, bądź prywatnie, że mgły zrobić się nie da. Ten film, temu przeczy.

 

5. Thomas Lukas Mogiła-Stankiewicz: Czy sa jakies nowe informacje o filmie Mendierejewa? Jest możliwość taki film wyswietlić w Niemczech?

M.P.: Są. Polskie media w piątek podały, że to kompletna fałszywka. Tak przynajmniej sprawę komentowała "Rz".

Co do wyświetlenia, to myślę, że jest możliwość. Jeśli znajdzie się telewizja, która zechce od Holendrów kupić licencję (która pewnie droga nie jest), to ja nie widzę żadnych przeszkód. Pytanie, czy Niemcy zdecydują się wyświetlić taki film. Myślę, że tak.

 

6. Tomasz Profic: Czy myśli Pan, że ten film coś zmienił, zmieni?

M.P.: Jeżeli zmieni, to pewnie tylko pewien rodzaj dyskusji. Do dzisiaj ten film obejrzało ok. 400 tysięcy ludzi. Ta liczba ciągle rośnie. I mam wrażenie, że ludzi b. żywo dyskutują o Smoleńsku, po obejrzeniu go. Jak na dzisiaj to dużo. 

 

7. Tomek Prajzner: Jakie były reakcje na film za granicą?

M.P.: Trudno powiedzieć. W Holandii raczej pozytywne, oprócz przytoczonych przykładów. Natomiast proszę pamiętać, że to jest film stosunkowo młody. On żyje dopiero miesiąc. Plan dystrybucji, sprzedaży, jest ciągle przed tym filmem. Myślę, że za pół roku będę mógł powiedzieć więcej nt. odbioru tego filmu w Europie i na świecie.

 

8. Samuel Pereira: Czy były propozycje wyświetlania "Listu z Polski" w Polsce? Jeśli tak, to jakie?

M.P.: Propozycji wyświetlania tego filmu jest wiele. Dzwonią do mnie najróżniejsze środowiska. Praktycznie z całej Polski. Od klubów "Gazety Polskiej", przez uniwersytety do centrów kultury. Wygląda na to, że cały styczeń będę pokazywał ten film. Jeśli zaś chodzi o mainstream, takich propozycji dotychczas nie było. Mainstream ostrożnie obchodzi ten temat.

 

9. Karol Karandysz: Czy film przyczynił się do zainteresowania holenderskich polityków kwestią wyjaśnienia katastrofy w Smoleńsku?

M.P.: Nie mam takiej wiedzy.

 

 

reż. Mariusz Pilis

 10. Piotr Franco: Jakie będą dalsze Pańskie działania? Co można robić by pomóc w rozwikłaniu tej zagadki? Czy nie obawia się Pan o swoje życie? Już kilku osobom przydarzyły się 'nieszczęśliwe' wypadki.

 

M.P.: Mam nadzieję, że to nie jest groźba (uśmiech). A teraz na poważnie. Przyglądam się Rosji od 15 lat. W sposób którego zdaje się Rosja nie akceptuje. Dlatego może nie mogę tam wjechać już od 5 lat. W sprawie Smoleńska trzeba zadawać pytania. Publicznie. W każdy możliwy sposób. Polskie władze, polski rząd - niezależnie od tego, kto będzie go tworzył - nie może zapomnieć o tej sprawie i zepchnąć ją na dalszy plan. Jeśli chodzi o mnie, to filmy będę robił dalej. 

Nie mam zwyczaju robić filmy w częściach, więc jeżeli powstanie mój kolejny film o Smoleńsku, będzie to odrębna zamknięta całość.

 

11. Samuel Pereira: Czy spotkały pana w środowisku jakiekolwiek szykany, trudności, po stworzeniu "Listu..."?

Mam tu na myśli sytuacje takie jak ocenzurowanie filmu Ewy Stankiewicz (fabularnego) na festiwalu Gutek Film.

M.P.: Póki co nie zetknąłem się z takimi działaniami. Może też dlatego że niewiele łączy mnie dziś z polskim rynkiem medialnym. Póki co mam ten komfort. Ale faktem jest, że wydaje się, iż jest to film b. niewygodny w obecnym układzie politycznym w Polsce. Nie będę zdziwiony, jeżeli tego typu sytuacje będą się pojawiać.

Jak na razie wydaje się, że w tej sprawie panuje wielki bałagan. Niedawno dostałem nagrodę od nowego prezesa KRRiTV za inny film, za rzetelność dziennikarską i profesjonalizm. Oczywiście chodzi o inny film. Również robiony dla Holendrów. Dotyczy on spraw afgańskich. Można go zobaczyć w internecie: "Exit Afghanistan"

 

12. Daniel Sosin: Czy możliwa jest projekcja omawianego filmu w Stargardzie Szczecińskim - chętnie podejmę się organizacji.

M.P.: To daleko od Krakowa, ale mogę podjąć się takiego wyzwania. Moje dane znajdzie Pan na FB.

 

13. Samuel Pereira: Co Pana związało z Holandią?

M.P.: Jeszcze w latach 90tych odezwał się do mnie jeden z najbardziej rozpoznawalnych reżyserów holenderskich, z propozycją, aby pomóc mu wjechać i wyjechać cało z Czeczenii. Realizował wtedy jeden ze swoich najlepszych filmów "Making of a New Empire". Tak poznałem człowieka, który dzisiaj jest szefem programu BackLight, w którym ukazał się "List z Polski".  Jego rodzina była wtedy bardzo przeciwna wyjazdowi do Czeczenii. Natomiast gdy jego ojciec usłyszał, że organizuje to Polak, pamiętając dywizje gen. Maczka - powiedział mu "to jedź". Tak zaczęła się przyjaźń, która trwa do dziś.

 

14. Janusz Lenartowicz: Skąd tytuł filmu?(Tak się składa, że 8 sierpnia mieszkałem jeszcze w Holandii i stamtąd obserwowałem bieg wypadków w Polsce - sprawa Krzyża- widziałem, że publika na Zachodzie kompletnie nie rozumie o co chodzi. Wtedy wpadłem na pomysł żeby rozsyłać maile po angielsku pt. "Cross case" z opisem naszej sytucji wewnętrznej w konteście Smoleńska, wysłałem m. in do CNN, BBC i właśnie Nederland 1, 2, 3 (bo ja lubię wysyłac maile;) Myśli Pan, że Holendrzy przeczytali ten list? Mogło to na nich jakoś wpłynąć? Pytam bo chcę zweryfikować metodę mailową.

M.P.: Nie mam pewności, czy Pana wysiłki zostały docenione. Natomiast jeżeli chodzi o tytuł tego filmu, to był to zabieg absolutnie świadomy, ponieważ tylko w taki sposób, czyli sposób bardzo osobisty - w pierwszej osobie - mogłem "sprzedać" moje wątpliwości w sprawie śledztwa smoleńskiego. Ale też obrazy współczesnej Rosji. Nie próbuję tym filmem udawać obiektywizmu, chociaż mam wrażenie, że mówiąc w I osobie do widza, jestem wobec niego bardziej szczery i fair, niż niejeden wyważony i zbalansowany film. Polecam obejrzenie filmu rosyjskiego, który został wyemitowany w TVP 2 10 X, pół roku po katastrofie w Smoleńsku. Tamten film nie opowiada niczego w pierwszej osobie, ale na pewno obiektywny nie jest.

 

15.Tomasz Pytko: Czy mógłby Pan podać tytuły, które umożliwią dogłębne poznanie tego prawdziwego oblicza Rosji? Tej współczesnej, jak i tej z niedalekiej przeszłości.

M.P.: Zacząłbym od XIX wiecznej literatury rosyjskiej. W pierwszej kolejności Lew Tołstoj.

Polecam całą kolekcję literatury dysydenckiej z okresu komunizmu. Książka Politkowskiej "Rosja Putina", "Wysadzić Rosję" Litwinienki i Felsztinskiego. Polecam również wszystkie książki nt. Rosji prof. Andrzeja Nowaka.

Jeśli chodzi o rzeczy istotne z filmu, to na pewno obowiązkowym jest film Andrijeja Niekrasova: "Bunt. Sprawa Litwinienki". 

Z książek proponuję również "Nową Zimną Wojnę", Edwarda Lucasa.

 

16. Anna Awdziej: Pański film żyje swoim życiem w internecie. Internauci (np. z Forum Rebelya.pl) przygotowali do niego napisy w języku polskim, angielskim (do części ukraińskiej, rosyjskiej), powstają kolejne wersje językowe. Czy spodziewał się Pan, że film ten odbije się tak wielkim echem w polskim i zagranicznym internecie? Jak w tym świetle widzi Pan to, że w polskiej telewizji przedstawiono do tej pory na ten temat jedynie film dokumentalny autorstwa Rosjan ("Syndrom katyński")?

M.P.: Kwestia popularności mojego filmu w internecie, jest rzeczywiście godna analizy. Wydaje mi się przede wszystkim, że ta popularność wynika z chęci ludzi poznawania prawdy nt. katastrofy smoleńskiej. To przebija w wielu komentarzach do tego filmu. Ludzie po prostu chcą wiedzieć. A zwłaszcza Polacy.

Z tym się wiąże drugi element, który nazwałbym "wygaszaniem" dyskusji nt. Smoleńska, w oficjalnych mediach.

 

17. Samuel Pereira: Co powinniśmy zrobić, gdyby się okazało, że zdarzenia w Smoleńsku z dnia 10 kwietnia, były planowanym zamachem?

M.P.: Na szczęście nie muszę o tym myśleć. Mam nadzieję, że polski rząd będzie musiał kiedyś stanąć przed tym pytaniem.

 

17. I pytanie na koniec: Co może Pan powiedzieć po tych 15 latach zajmowania się Rosją?

M.P.: W pierwszej kolejności mogę powiedzieć, że Rosja nigdy nie straciła swojego imperialnego charakteru. Ani na moment.

Czasem miała okresy "słabsze", jednak nigdy tak naprawdę nie straciła tego charakteru. Rosja jest państwem, które gra w wiele gier. W Azji Centralnej, na Dalekim Wschodzie, na Kaukazie, w Europie. Wydaje się, że te gry są kompletnie różne, całkowicie do siebie nie przystające. To jednak złudne wrażenie.

Rosja realizuje dzisiaj swoją neoimperialną politykę bardzo dynamicznie. Praktycznie we wszystkich wymienionych przeze mnie rejonach świata. Kiedy słysze głosy które próbują rozróżniać i kategoryzować różne przejawy rosyjskiej polityki, to nie traktuję ich poważnie. Wystarczy spojrzeć na coś b. współczesnego, na zdjęcie dwóch rosyjskich przywódców: Putina i Miedwiediewa. Amerykańska dyplomacja jednego określenia mianem "samca alfa", a drugiego, jako "niezdolnego do podejmowania decyzji przywódcy". Tak przynajmniej wynika z opublikowanych niedawno materiałów WikiLeaks.

A ja widzę dwóch uśmiechniętych panów, tego samego wzrostu, z których jeden jest zły, a drugi dobry. A wymyśliła ich Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB)

 

Dziękuję bardzo za wywiad i do zobaczenia w Krakowie :)

Samuel Pereira

 
francesco
O mnie francesco

Jestem świadomym Polakiem, Europejczykiem i obywatelem tego świata. Możesz mnie też nazwać czujnym recenzentem rzeczywistości.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka