Gender z ambony
Dziś w kościele mogli wszyscy, gdyby chcieli, usłyszeć list pasterski w sprawie gender. W pierwszej chwili wydawać by się mogło że to krok w dobrą stronę, bo kościół szybko i odważnie reaguje na to „zjawisko”. Ale czy to na pewno dobra decyzja z tym listem do wiernych ? Rzeczywiście można odnieść wrażenie ze kościół jest już zmęczony tematem pedofili wśród księży i próbuje odbić piłeczkę na drugą stronę. Zastanawiające jest co tak naprawdę się stało w ostatnich miesiącach skoro ta rewolucja seksualna zaczęła się już w 1968 roku jak można było usłyszeć. Wygląda to teraz pewnie tak że hasło gender jest teraz jedna z najczęściej wpisywanych w wyszukiwarki internetowe bo większość nie wie co to w ogóle jest. Reklama gotowa. Wolałbym i moje dziecko kilkuletnie na pewno też coś ciekawszego usłyszeć od wykładu na temat nowości w sex-biznesie.
Rodzina dla mnie to też bardzo ważna sprawa. Rodzina oczywiście w kształcie tym tradycyjnym, kobieta, mężczyzna i dzieci. Tak. To jest dla mnie rodzina. Jeżeli ktoś próbuje przekazać parze homoseksualnej prawo do wychowywania dziecka to jest to wynaturzenie w skali całej ludzkości . A dlaczego? Bo to kobieta i mężczyzna zostali stworzeni do tego by taką role pełnić i obojętne mi to jest czy to będą robić w ramach kościelnej społeczności, czy poza nią . Istotne jest aby dziecko było wychowywane najlepiej jak potrafią to rodzice czyli: kobieta i mężczyzna. Taki kształt rodziny jest bardzo prosto wytłumaczyć. Wystarczy popatrzeć na swoje ciało i skontrastować je z ciałem płci przeciwnej. Wniosek jest taki, że to ciało kobiety i mężczyzny zostało stworzone do tego by złączyć się w akcie seksualnym, czego efektem może być narodzenie nowego człowieka. Tak stworzyła nas natura , taki kształt ma nasze ciało, taka jest nasza rola. Homoseksualizm to choroba, bo nie tak zostało nasze ciało stworzone jak pojmują to pary homoseksualne. Moja tolerancja kończy się na etapie kiedy to barwne koguciki wyskakujące przed tłum coraz to głośniej domagają się praw bądź to zawierania małżeństw bądź do adoptowania dzieci przez pary homoseksualne. Kończy się również gdy widzę osoby wymachujące sztandarem swojej seksualności pod oknami innych. Toleruje osoby homoseksualne tak jak każde inne, ale tylko wtedy, gdy ich zachowanie nie odbiega od innych osób. Znałem do tej pory dość dobrze w swoim życiu tylko jedna osobę homoseksualną i bardzo dobrze ją wspominam. Szkoda, że inni nie potrafią w ten sposób się zachować. Na pewno takich przypadków jest więcej, a może tak naprawdę najwięcej. Może większość par homoseksualnych nie potrzebuje tej całej ideologii gender, barwnych korowodów, parad i praw do adoptowania dzieci. Może po prostu wystarczy im zaciszny kąt w swoim domu i życie razem w sytuacji w jakiej się znaleźli. Takich ludzi szanuję ale im również współczuję.
Pozdrawiam wszystkie rodziny adopcyjne i fundację „Dzieło Pomocy Dzieciom” z Krakowa.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo