Cyfryzacja telewizji to nadchodząca właśnie wielka rewolucja. Dotknie nas wszystkich, choćby dlatego, że nasze dzisiejsze telewizory takiej telewizji odbierać nie potrafią. Tymczasem nikt nie myśli jeszcze o tym, jak to zrobić. A przedsięwzięcie podlega dziś... specjaliście od lotnictwa w Ministerstwie Transportu.
[...]
Ile to będzie kosztować? Trudno nawet powiedzieć. Nikt nie ustalił jeszcze ani zasad udziału państwa w finansowaniu przedsięwzięcia, ani form pomocy dla obywateli. A doświadczenia wielu krajów wskazują, że bez niej się nie obejdzie.
1. Jak żyję takich bzdur nie czytałem.
2. I nie chodzi już nawet o tłumaczenie kodowania cyfrowego - nadające się chyba do humoru z dzienniczków szkolnych... może ja jestem przewrażliwiony, ale czy zawsze trzeba czytelnika traktować jak idiotę?
3. Podsumujmy - nadawcy sygnału telewizyjnego, producenci, do tego operatorzy sygnału, postanowili przenieść sie na inną planetę. Technologia cyfrowa jest pewnie lepsza niż analogowa... No i co z tego? Dlaczego miałby to być problem narodowy? Co ma do tego Komisja Europejska?
4. Dlaczego do licha ciężkiego - cytuję:
Do 2014 r. powinien zostać wyłączony ostatni naziemny telewizyjny nadajnik analogowy.
Niechby nawet przekaz analogowy był sto razy gorszy... czemu ma być zabroniony?
5. Jedynym powodem, dla którego rozmaite segmenty rynku przesyłu danych są regulowane - najczęściej zresztą na wniosek podmiotów gospodarczych, a nie państwa - jest szczupłość pasma transferu. W cywilizowanych krajach już dawno ludzie doszli do wniosku, że możliwych "częstotliwości" w paśmie przesyłu jest skończona ilość. Wszędzie tam, gdzie ograniczenia fizyczne powodowały wąskie gardła wprowadzono system aukcyjny. Operator sieci komórkowej, czy innego sygnału w paśmie staje do przetargu i oferuje jakąś cenę za zarezerwowanie dla siebie fragmentu pasma. To, nawiasem mówiąc niezwykle ciekawy problem z teorii gier... ale nie o tym chciałem...
6. Pytanie brzmi: dlaczego fakt, ze wszyscy przerzucają sie na sygnał cyfrowy, ma doprowadzić do likwidacji nadajników analogowych? Tak naprawde Juliusz Braun idzie jeszcze dalej:
Kolejny etap to cyfrowa telewizja naziemna, określana często skrótem DTT – Digital Terrestrial Television. Ma całkowicie zastąpić przekaz tradycyjny. Nie będzie już miejsca dla indywidualnego nadawania programów. Każdy musi znaleźć miejsce w jednym z multipleksów.
Dlaczego każdy? Dlaczego nagle mój sygnał telewizyjny, który w pocie czoła za własne pieniądze produkuję miałby nagle przejść przez ręce iluś dodatkowych pośredników, z których każdy może zażądać osobnej opłaty? Więcej: każdy z nich może mój sygnał dowolnie zmiksować, ocenzurować, etc...
Dlaczego jestem skazany na konkretna technologię i stado pośredników?
7. Dalsza część artykułu Brauna zawiera już tylko krytykę rządu, Krajowej Rady, Urzędu Komunikacji Elektronicznej... w sumie - nic ciekawego.
8. To co najistotniejsze dałem w nagłówku... dlaczego podatnicy mieliby w ogóle dokładać się do tego, że jacyś ktoś musi sobie kupić nowy telewizor? Kiedy producenci procesorów zmienili konstrukcję gniazda dla procesora nikt nie dopłacał mi do zakupu mojej nowej płyty głównej... rozumiem, że kiedy ilość komputerów w mieszkaniach w Polsce przekroczy liczbę telewizorów to każdy nowy system Microsoftu nie współpracujący z moim hardware będzie oznaczał celową dotację z budżetu RP?
9. Nadajniki nie są własnością państwa. Nie są też własnością Unii Europejskiej. Dopóki są zgodne z normami ochrony środowiska mogą działać w takiej technologii, jaka odpowiada właścicielom. Nie widzę żadnego powodu, dla którego wszyscy mieliby podlegać jakiejś nowej kolektywizacji telewizyjnej...
10. Fakt, że tymi działaniami zajmuje się urzędnik Ministerstwa Transportu do spraw lotnictwa mnie absolutnie nie wzburza... porusza mnie fakt, że w ogóle jakiś urzędnik za moje pieniądze sie tym zajmuje!!! Przecież to jest absurd! PAdają stwierdzenia o tym, że:
Ale ci, którzy protestowali przeciw zamachowi na media publiczne i KRRiT, nawet nie zauważyli tych zmian w ustawie, które autorzy określają enigmatycznie „przesunięciem kompetencji" między KRRiT oraz Urzędem Komunikacji Elektronicznej.
W efekcie tego „przesunięcia" najważniejsze decyzje nie należą już do Krajowej Rady, ale do Urzędu Komunikacji Elektronicznej, stanowiącego część administracji rządowej. To UKE zadecyduje o tym, kto znajdzie miejsce w multipleksach naziemnych.
Czyli ja czegoś nie rozumiem... nie będzie aukcji na pasma sygnału w multipleksach? Ma sie tym zajmować jakiś urząd? Juliusz Braun swe krokodyle łzy wylewa nad ograniczeniem kompetencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji... Ja rozumiałem tyle, ze KRRiT miała patronować systemowi przydziału pasm... a nie systemowi koncesji... dotychczasowe przepychanki doprowadzały mnie do szewskiej pasji... Jaka różnica, czy o tworzeniu multipleksu decyduje KRRiT czy UKE. To kto jest właścicielem tych pasm sygnału?
11. Nic z tego nie rozumiem... ale ja prosty fizyk jestem...
P.S. Ja w ogóle nie mam telewizora. Czy w ramach tej reformy zostanę zmuszony do zakupu jakiegoś? Czy telewizory zdolne odbierać sygnał analogowy zostaną ustawowo zakazane? Coraz bardziej absurdalne pytania kołaczą mi się po głowie...
do bólu logiczny
absolutnie przekonany o konieczności myślenia
* * *
Nie gardzę ludźmi
* * *
Moje poglądy:
Moral Politics - lepsze przybliżenie
Political Compass - gorsze przybliżenie
By courtesy of Jacek Ka.
* * *
Mała prywata:
poszukuję kogoś, kto jest w stanie sprzedać mi klingę dobrej jakości (dwuletnia gwarancja na UŻYWANIE do walk). Najchętniej rapier lub pałasz, względnie lekka szabla.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka