Analiza przedwyborcza sprawdziła się co do joty - tylko nieco udało się poprawić naszą pozycję w samorządach. Ale to dlatego, że gorzej niż było, już być nie może. Po prostu, możliwy jest ruch już tylko w dobrą stronę. Ważniejsze jest coś innego - potwierdziły się wszystkie konkretne wnioski diagnozy sformułowane w przeddzień ciszy wyborczej [link]. Rzeczywiście czeka nas bardzo trudna "praca, pokora i służba".
Na początek najistotniejsze przesłanki przedwyborczej diagnozy:
- Władza totalitarnej opozycji osiągnęła poziom skrajnej degeneracji wytwarzając sieć lokalnych oligarchii kleptokracji, w których miejscowe samorządowe sitwy i mafie mają trudne do pokonania "aktywa materialne i polityczne" - co jest pierwszym do rozwiązania problemem na drodze do pozytywnej reformy państwa polskiego. "Zamiast demokracji jest kleptokracja".
- Samorządowa kampania wyborcza ujawniła do końca kim jest i czym się posługuje totalitarna opozycja. Mianowicie, totalitarna opozycja jest samodzielnym wrogiem wewnętrznym, zdolnym do wykorzystania wszystkich dostępnych i możliwych do wykorzystania narzędzi przeciwko Polsce, Polakom i naszym narodowym interesom, przeciwko polskiej suwerenności, przeciwko polskiej Niepodległości, gotowym do sojuszu z wszelkim wrogiem zewnętrznym, wrogiem polskiej racji stanu, wrogiem suwerenności Państwa polskiego.
- Głównym celem i jedyną strategią polskiego wroga wewnętrznego jest pośredni i bezpośredni udział w ekonomicznej eksploatacji, grabieży oraz niszczeniu aktywów polskiej gospodarki. Grabież i destrukcja siły i potencjału ekonomicznego Polski. Mówiąc wcale nie złośliwie, konsorcjum totalitarnej opozycji nie ujawnia swojego programu politycznego, ponieważ on jest skrajnie antypolski.
- Antypolski wróg wewnętrzny nie jest żadną opozycją, ale jest nieuczciwą i skrajnie zdemoralizowaną totalitarną formacją, która nie cofnie się przed żadnymi środkami w swojej walce o władzę oraz przede wszystkim o utrzymanie możliwości zbrodniczej grabieży, eksploatacji i destrukcji wszelkich polskich aktywów i zasobów. Totalitarna opozycja nie cofnie się przed żadnym oszustwem, kłamstwem, przed żadną zbrodnią, łajdactwem ani żadną prowokacją ani żadną wojną w walce przeciwko polskiej racji stanu oraz przeciwko polskiemu Państwu. Totalitarna opozycja nie cofnie się przed zawarciem antypolskich sojuszy z każdym wrogiem zewnętrznym, efektywnie działając przeciwko polskiej racji stanu i wbrew nawet najoczywistszym polskim interesom.
- Wystarczy spojrzeć do jakich czynów totalitarna opozycja zdolna była, gdy władzę sprawowała, wystarczy dostrzec, że w walce politycznej ta pseudo opozycja nie waha się i sprawnie posługuje najwredniejszymi narzędziami walki politycznej.
Wszystkie wskazane wyżej wnioski mogą być precyzyjnie udowodnione konkretnymi faktami branymi wprost z działalności polskiego wroga wewnętrznego, eufemistycznie określanego fałszywym mianem opozycji. Do tych wcześniej sformułowanych diagnoz dodałbym następujące, już powyborcze komentarze:
- Czarna propaganda polskiego wroga wewnętrznego, prymitywny antypisizm, budowany na bezczelnych oszustwach politycznych, wsparty sojuszem z pseudoliberalną zagranicą nadal są skuteczne. Tego zjawiska absolutnie nie można lekceważyć. To są odwieczne i sprawdzone hitlerowskie i stalinowskie metody. Obrzucanie łajnem. W ostatnich godzinach przed ciszą wyborczą pojawiły się wyraźnie przedwyborcze interwencje z zagranicy, które mogły poważnie zachwiać polskimi nastrojami wyborczymi. Mam tu na myśli długaśny tekst Anne Applebaum a jeszcze bardziej prowokację TSUE, która wystrzeliła jak z korkowca na parę godzin przed wyborami. Są to konkretne przykłady.
- Paleta trywialnych politycznych oszustw jest krótka i wulgarnie uporczywa: Polexit, praworządność, trójpodział władzy, dyktatura, łamanie Konstytucji, kłamstwo smoleńskie i wszystko na nie. Pierwsze polityczne wypowiedzi po wyborach mówią jasno - Grzegorz Schetyna wprost ze sztabu jeszcze wyborczego, jako główny cel Koalicji Obywatelskiej definiuje anty-PiS. Jerzy Meysztowicz z wyborczego studia telewizji poblicznej popisuje się bardzo agresywną filipiką anty-PiS. Jakiś wódz SLD wyklucza możliwość koalicji z PiS ze względu na łamanie Konstytucji. To jest charakterystyczna i typowa dla komunizmu agresja nienawiści uniemożliwiajacej jakakolwiek rzeczową rozmowę. To są tylko preteksty, fałsze i prowokacje uzasadniające nakręcanie spirali irracjonalnej wrogości.
- Wniosek końcowy jest jeden - mamy niecały rok, by zniszczyć wrogiego najeźdźcę na polskiej ziemii. Ale droga wiedzie nie przez eksterminację! Absolutnie nie!
- Musimy przekonać naszych Rodaków, musimy przekonywać nasze międzynarodowe środowisko, że nasz wróg rzeczywiście jest wrogiem. Jest naszym oraz ich wrogiem. Jest złoczyńcą działającym w złej wierze. Wróg musi być złapany na goracym uczynku, musimy umieć udowodnić fakty ich zbrodni.
Musimy pamiętać, że kłamcy i oszuści maja łatwe zadanie, oni nie muszą niczego uzasadniać ani udowadniać. Oni po prostu łżą. Są złodziejami, którzy kradną, są skorumpowani, naprawdę demolowali i okradali naszą gospodarkę i mają zamiar robić to dalej. Nie mają sumienia i maja gdzieś nasze polskie interesy.
A więc: WARUNKI WSPARCIA
Pierwszym warunkiem, potrzebnym do zapewnienia sukcesu w triadzie wyborczej jest totalne polityczne obezwładnienie partii antypolskiej w jej międzynarodowym środowisku, jeśli mamy ustawić sprzyjające Polsce warunki w zarówno przestrzeni międzynarodowej jak i wewnętrznej. Zakładam, że nie muszę konkretnie wskazywać narzędzi, które muszą być niezawodnymi młotami eliminującymi ultra totalitarną partię antypolską. Pisałem o tym kiedyś ("OSTATNIE OSTRZEŻENIE" [link]). Czeka ich infamia*). Nawet żaden kot nie będzie chciał wysikać się do ich kuwety.
Im bardziej pętla zaciska się, im prawda bliższa, tym bardziej agresywna i nienawistna jest propaganda komunistycznego kłamstwa. Weźmy taki przykład. Dlaczego tak wielu z nich tak bardzo czuje wielki "STRACH PRZED SMOLEŃSKIEM"?
Komentarze