Brak jasności co do katastrofy w Smoleńsku dzieli społeczeństwo. Jedni chcą widzieć spisek, inni przychylają się do bardziej prozaicznego wyjaśnienia, tak czy tak - temperatura wokół tematu nieustająco jest wysoka.
A prawda o katastrofie w Smoleńsku zawsze będzie jedna.
Prawdą zawsze będzie to, że był to brutalny zamach na wielkiego Prezydenta.
Dlaczego?
Abstrahując od rzeczywistego stanu śledztwa:
Nawet jeżeli wszystkie dowody będą wskazywały na czynniki atmosferyczne i błąd człowieka (nie przesądzam, którego), wyniki sekcji wykażą, że zgony nastąpiły w momencie uderzenia w ziemię, wdowy wyprą się otrzymania telefonów od nieżyjących mężów, a bilingi to potwierdzą, eksperymenty dowiodą, że samolot może się wywrócić nisko lecąc i rozjechać na kawałeczki przy prędkości ponad 200 km/h….zwolennicy teorii zamachu i tak nigdy w to nie uwierzą.
Bo zastraszone (czym?) wdowy kłamią, dowody są spreparowane, a eksperci nie są ekspertami, bądź celowo wciskają kit.
Jeżeli znajdzie się jednoznaczny dowód na to, że jednak teoria celowego zamachu może być słuszna, ci, którzy na podstawie dostępnych informacji dziś przyjmują tezę o czynnikach atmosferycznych i ludzkich, zmienią zdanie. Bo wierzą w dowody.
Więc może w zasadzie szkoda czasu na wyjaśnianie przyczyn katastrofy – od razu przyjmijmy w ciemno, że był to zamach, skoro jakaś tam część Polaków w życiu nie przyjmie do wiadomości innego wyjaśnienia.
Przecież prawda może być tylko jedna.
Komentarze obraźliwe usuwam. Banuję chamów, klony i trolle bez względu na opcję, z której są.
UWAGA
NIE MAM KONT NA FACEBOOKU I NK Jakakolwiek wiadomość stamtąd, rzekomo ode mnie - nie jest ode mnie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka