Mirnal Mirnal
42
BLOG

Państwo bezradne wobec oszustów, czyli fikcja „Przyjaznego Państwa”

Mirnal Mirnal Społeczeństwo Obserwuj notkę 3
Nie piszę tego tekstu pod wpływem emocji. Piszę go po wymianie korespondencji z policją, prokuraturą, ministerstwami, UOKiK, bankiem i innymi instytucjami publicznymi. Wszyscy odpowiadają uprzejmie. Wszyscy działają „zgodnie z procedurami”. Wszyscy umywają ręce w jakże uprzejmy sposób. A mimo to oszust wygrywa, obywatel przegrywa, a państwo niczego się nie uczy - nie wyciąga wniosków. Ten tekst nie dotyczy jednej paczki i jednej straty. Dotyczy systemowego przyzwolenia na przestępstwo, które stało się normą.

I. To nie są incydenty. To model biznesowy oszustwa

Oszustwa pobraniowe z fałszywymi przesyłkami nie są żadnym marginesem. To powtarzalny, masowy i przewidywalny proceder. Paczka zamówiona rzekomo jako elektronika zawiera bezwartościowy przedmiot. Nadawca jest anonimowy. Reklamacja kończy się protokołem. Pieniądze znikają i sprawa zanika.

Jeżeli oszustwo się powtarza, a mechanizm jest znany i ofiary są liczne, to nie jest incydent. To system.

Państwo zna ten mechanizm. Banki go znają. Operatorzy pocztowi go znają. Policja i prokuratura też. A jednak każdy zachowuje się tak, jakby chodziło o nieszczęśliwy wypadek, a nie o zorganizowany proceder, czyli napad na kasę.

II. Państwo, które nie zbiera danych, wypiera fakty i jest ślepe

Instytucje publiczne odpowiadają „nie prowadzimy takich statystyk”. To zdanie pada zaskakująco często. Tyle że państwo dokładnie liczy wpływy z VAT, liczy mandaty drogowe, liczy wykroczenia, liczy niemal wszystko.

Ale nie liczy oszustw przesyłkowych, mimo że dotyczą tysięcy obywateli i milionów złotych rocznie. Brak danych nie oznacza braku problemu. Brak danych oznacza decyzję, aby problemu nie widzieć.

III. To już nie tylko pieniądze — to kwestia bezpieczeństwa życia

Problem fałszywych paczek nie dotyczy wyłącznie strat finansowych. Dotyczy bezpieczeństwa obywateli.

Państwo:

– nie wie, kto nadaje paczkę,

– nie wie, skąd faktycznie pochodzi,

– nie wie, co jest w środku,

– nie ustala, czy przeszła jakąkolwiek realną kontrolę.

Dziś w paczce jest bezwartościowy przedmiot. Jutro mogą być niebezpieczne chemikalia i substancje szkodliwe dla zdrowia albo komponenty materiałów wybuchowych. W dobie wojny i zagrożeń terrorystycznych taka ślepota systemowa jest skrajnie nieodpowiedzialna.

IV. Gdyby ofiarą był ktoś ważny, reakcja byłaby natychmiastowa

W mojej sprawie odmówiono wszczęcia dochodzenia, uznając, że „brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie przestępstwa”.

Nie ustalono:

– gdzie paczkę nadano,

– czy pochodziła spoza UE,

– kto był nadawcą,

– czy istniał monitoring,

– czy wykorzystano dane szczegółowe posiadane przez operatora pocztowego?

Zamiast ustalać fakty - sprawę zamknięto.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że gdyby poszkodowany był osobą publiczną, np. politykiem, podstawowe czynności wykonano by natychmiast. W Polsce problem często nie zaczyna się od przestępstwa, lecz od pytania „kim jest ofiara?”.

V. „Wszystko działa”, ale obywatel przegrywa

Każda instytucja twierdzi, że działa prawidłowo:

– policja: procedury,

– prokuratura: brak podstaw,

– ministerstwa: prawo UE,

– UOKiK: brak kompetencji,

– Sejm: brak inicjatywy.

To przypomina operację, która się udała, ale pacjent… zmarł.

Oszust zarobił. Państwo poniosło koszty administracyjne. Obywatel został sam.

VI. Konkretne postulaty obywatelskie

To nie jest narzekanie - to apel o elementarną racjonalność, to wezwanie do budowania autentycznego Przyjaznego Państwa!

Proponuję:

1. Obowiązkowe oznaczanie przesyłek: nadano w Polsce / w innym państwie UE / poza UE (tu informacja o kontroli celnej).

2. Pełną identyfikację nadawcy:

– dokument tożsamości,

– monitoring w punktach nadawczych,

– standardy jak w bankach (kamery).

3. Czasową blokadę środków przy pobraniach opłacanych kartą po zgłoszeniu ryzyka oszustwa.

4. Państwowy rejestr podmiotów wysokiego ryzyka:

– zgłaszanych przez banki, operatorów i obywateli,

– dostępny dla kurierów i instytucji finansowych.

5. Coroczny raport państwowy o oszustwach przesyłkowych:

– skala zjawiska,

– źródła,

– skuteczność działań.

Zakończenie

Nie oczekuję cudów. Oczekuję, że państwo przestanie udawać, że problem nie istnieje.

Dziś obywatel słyszy: „Nic się nie da”, „to Unia”, „to nie nasze kompetencje”. A oszust słyszy: „System ci sprzyja”.

Tak nie buduje się Przyjaznego Państwa. Tak buduje się państwo wygodne dla przestępców.

Warto przy tym zauważyć, że problem nie dotyczy wyłącznie strat finansowych obywateli. W dobie realnych zagrożeń bezpieczeństwa, napięć międzynarodowych oraz przypadków radykalizacji — fakt, że do Polski mogą trafiać anonimowe przesyłki o niezweryfikowanej zawartości, bez skutecznej kontroli nad nadawcą i trasą logistyczną, powinien budzić poważny niepokój. Państwo, które nie potrafi ustalić, kto i skąd wysyła fałszywą paczkę z bezwartościowym towarem, tym bardziej nie daje gwarancji, że poradzi sobie z przesyłką zawierającą materiały niebezpieczne dla zdrowia lub życia.


Mirnal
O mnie Mirnal

Życzliwy wobec ludzi życzliwych, krytyczny wobec wielu zjawisk.*************************** Kind to kind people, critical of many phenomena.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo