Szanowny Panie Premierze,
mam kilka technicznych pytań dotyczących organizacji wyborów prezydenckich w dniu 10 maja.
Czy podczas weryfikacji mojej tożsamości w czasie wyborów 10-go maja będę musiał zdjąć maskę?
(podpowiedź: w dowodzie nie ma podpisu, więc moja twarz jest jedynym sposobem ustalenia mojej tożsamości. W ten sposób nie będę mógł po godzinie przyjść i zażądać kolejnej karty do głosowania "bo to nie jest mój podpis, ktoś inny się podpisał w mojej kratce")
Czy mam prawo zażądać, aby osoba weryfikująca moją tożsamość zrobiła to samo? (wszyscy są równi wobec prawa)
Czy w przypadkach pojawienia się osób które mają objawy koronawirusa będziecie zamykać lokale?
Czy przygotowani są Państwo na happeningi młodych ludzi typu “mam dreszcze, nie mogę powstrzymać kaszlu, czy może ktoś zadzwonić po karetkę” czy albo zbiorowy kaszel? Czy w takich przypadkach będziecie odkażać lokale? Czy może to spowodować sparaliżowanie wyborów?
Czy do lokalu wyborczego będą mogły wejść (kaszlące) dzieci? Czy zapewnicie Państwo opiekę dzieciom na czas wyborów?
Czy Państwo macie opracowane procedury prewencji przeciwko osobom chcących zastraszyć członków komisji poprzez celowy kaszel w ich kierunku? Czy podczas wykonywania odpowiednich czynności dany lokal będzie zamykany?
Co w przypadku objaw koronawirusa u członków komisji? Czy macie już odpowiednie procedury?
Czy będziecie Państwo badać temperaturę osób chcących zagłosować. Co w przypadku osób z gorączką? Czy będą mogły zagłosować jeżeli wyrażą takie żądanie (to oni są Suwerenem, przynajmniej w tym dniu)?
Ile maseczek dostanie każdy członek komisji wyborczej? Ile to będzie globalnie?
Czy znajdziecie Państwo wystarczającą ilość członków do komisji wyborczych, którzy będą gotowi znieść te niedogodności?
Czy we wszystkich lokalach jesteście w stanie zapewnić członkom komisji odpowiednią odległość od innych członków?
Co w przypadku wybuchu histerii wśród członków danej komisji i rezygnacji z pełnienia danej funkcji. Czy będziecie zmuszać członków do pozostania czy też jesteście w stanie zapewnić im zmienników?
Co z osobami w domowej kwarantannie? Czy komisja będzie do nich dojeżdżać? Czy to nie rodzi problemów z odkażaniem urn i tajnością wyborów (podczas transportu urna nie będzie mogła być obserwowana przez Suwerena)? A może głosowanie za pomocą poczty? Tu pytanie o to kiedy poczta dowiezie wyniki, co w przypadku zagubienia głosów, albo dotarcia po pół roku?
Z wyrazami szacunku,
misiek1111
Komentarze