Ksiązka Tuska jest dosyć nowa więc należy przypuszczać ze zaprzyjaźniona z Morawieckim część Rady Ministrów ślęczała z książką Tuska i wyszukiwarką przez parę dni sprawdzając kolejne zdania. A nie było in lekko bowiem wyspecjalizowane w tym służby Ziobry z Morawieckim się nie przyjaźnią. No i znależli kojącą kolano prezesa wpadkę.
Nieskaczony umysł poszukałby możliwych przyczyn daty takiego wpisu zamiast robić z tego wątpliwej jakości sensację. A znależć nie jest trudno.
Do infantylnych zagrywek naszego premiera - o ile są tworzone ku uciesze dotkniętego zdziecinnieniem starczym prezesa - można by się jakoś przyzwyczaić ale niestety Morawiecki zachowuje się podobnie reprezentując Polskę za granicą w czym niestety nie odbiega od Dudy.
Komentarze