Na marginesie kampanii oskarżeń marszłaka Grodzkiego o korupcję, w którą poza państwowymi mediami zaangazowano już służby państwa warto przypomnieć proces, w którym wyrok zapadł niemal 35 lat temu.
O samym procesie na łamach prasy lokalnej raczej zdawkowo informowali żaryni, seamami i seafarerzy tamtych czasów. Sprawa nabrała rozgłosu dopiero, kiedy w przeddzień ogłosznia wyroku kurski tamtych czasów na konferencji prasowej poinformował, iż drukarze prasy podziemnej zostali skazani za przestępstwo kryminalne, a konkretnie kradzież maszyny do pisania IBM.
Kurski tamtych czasów był przedstawicielem władzy wykonawczej. Tamta władza należała do jednej partii, poza sądownictwem zarządzał mediami i gospodarką, ba - nawet mówila "Aby Polska była Polską".