"W projekcie ustawy ws. służby zdrowia znajdą się m.in. kwestie dotyczące zaangażowania lekarzy w walkę z pandemią COVID-19 - poinformował wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS)".
Już raz przerobiliśmy skutki życzeniowego myślenia pisowców. Pamiętamy, co pomiędzy podróżą Lecha Kaczyńskiego do Tbilisi w 2008 roku a niedokończoną podróżą do Smoleńska w 2010 roku mówili Gosiewski, Karski i sam Jarosław Kaczyński. W kwietniu 2010 roku z twardą rzeczywistością reprezentowaną przez ruskie błoto na polance czołowo zderzyła się delegacja do Katynia i śmierć poniosło 96 osób. Trudno sobie wyobrazić, że Lech Kaczyński poczuł nagłą potrzebę porozmawiania z bratem, po tym jak Protasiuk przekazał szefowej pokładu informację o pogodzie, a cztery minuty po tej rozmowie telefonicznej Kazana z własnej inicjatywy polecił załodze próbować do skutku. Znad Smoleńska należało odejść i albo poczekać albo odlecieć na inne lotnisko. Wtedy dzieci Marty Kaczyńskiej miałyby kochających dziadków a Jarosław rodzinę.
Jarosław pewnie nie zdawał sobie sprawy, że tamto niemal musi się skończyć katastrofą, ale teraz na pewno zdaje sobie sprawę że nie to powinien wtedy bratu powiedzieć. Ale teraz Kaczyński nie ma nikogo bliskiego, z życia pozostała mu tylko satysfakcja doznawana przy upokarzaniu swojej świty. W życiu nigdy nikogo nie musiał utrzymywać, żadne jego wyczyny nie rodziły dla niego konsekwencji. Nigdy nie rozumiał, ze czegoś nie można zrobić, bo się nie da.
Jest przekonany, że coś można postanowić, uchwalić i się stanie.
Ze da się wylądować we mgle.Ze da się okuliście nakazać zaintubować pacjenta a jak mu się nie uda to skazać. Tak nie jest - pilotom nie udało się wylądować a okulista jak będzie mądry to wyjedzie bo polskich lekarzy wszędzie w Europie już przyjmowali z otwartymi rekami a tym bardziej teraz.
To jeden aspekt bo drugi to, że aby lekarzy postawić przy respiratorach to trzeba ich oderwać od innych chorych.
Kolejny to, że nie da się w krótkim czasie tak zorganizować wedlug pomysłu psychopatów piszących ustawy opieki nad chorymi, tak żeby rzucone na front walki z wirusem nowe siły nie kursowały od covidowców do innych chorych.
Wydaje mi się, że ten pomysł - rzucony ad hoc w czasie kwarantanny Morawieckiego to dzieło pod którym on sam by się nie podpisał. Zobaczymy co z tego wyjdzie a może wyjść kolejna rekonstrukcja.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka