Sądzę, że według niektorych objawem miłosci do ojczyzny jest biesiadowanie z przyjaciółmi Putina.
Na koszt wszystkich Polaków zresztą.
Nietrudno też dotrzeć do źródeł - czym skorupka za młodu ...
https://www.rp.pl/polityka/art1698341-kornel-morawiecki-krym-chcial-byc-rosyjski
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1766824,1,kornel-morawiecki-i-jego-towarzysze.read
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/kornel-morawiecki-cieplo-mowi-o-rosji-od-wielu-lat/vf7v1dl
https://tvn24.pl/magazyn-tvn24/rosja-ma-w-polsce-silnych-zwolennikow-jednym-z-nich-jest-kornel-morawiecki,168,2892
A że nasiąkła "kurica nie ptica, polsza nie zagranica" to mamy skutki - według tych, co do niedawna na lewo i prawo wyzywali swoich oponentów od targowiczan Polskę trzeba kochać tak jak matuszkę rosiję.
Chciałbym aby to było szaleństwo ale niestety dopuszczam, że na Kaczyńskiego i Morawieckich Rosjanie mają haki o jakich nam się nie śni, cóż bowiem innego może skłaniać polskiego premiera do biesiadowania z przyjaciółmi Putina, z którego strony nad Ukrainą zawisło zagrożenie.
Być może w PiS byli politycy poważnie traktujący tak zwane wstawanie z kolan ale wydarzenia ostatnich dni, kiedy RÓWNICZESNIE PADŁO OSKARŻENIE O ZAMIAR PRZEKSZTAŁCENIA UNII W IV RZESZĘ A POLSKI PREMIER BIESIADUJE Z SOJUSZKNIKIMI I UTRZYMANKAMI PUTINA świadczą, iż część z nich obecnie znajdująca się u władzy konsekwentnie odwracała sojusze.
Kiedyś pewnie dowiemy się, kto ze ślepej żądzy władzy a kto ze strachu przed prawdą i odpowiedzialnością.
Komentarze