Zabawnie było obejrzeć występ jednego z czołowych pisowskich myślicieli Złotowskiego u Moniki Olejnik - dziennikarka zadawała mu pytania po czym spoglądała na kartkę z pisowskim przekazem dnia i sprawdzała, czy dobrze odpowiada.
O tym, że i dlaczego Biden nie dzwonił do Warszawy, przekazu jeszcze Złotowski nie miał. Może będzie dzisiaj u blogera jana maka - trzecie voto WICI.
Ma dojść do wizyty nowego kanclerza Niemiec w Warszawie. To dobrze, że Niemcy nie poszły za głosem emocji i nie olały swojego sąsiada. Widocznie z Berlina lepiej widać stan zdrowia psychicznego Kaczyńskiego a to mogłoby znaczyć, że teksty o Gowinie mają odwrócić uwagę od rzeczywistego problemu. Zwłaszcza, że choć obecnie na dalszym planie, to jednak na PiS nadal ciąży zobowiązanie skazania Tuska za Smoleńsk.
Komentarze