40 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego Telewizja Kurskiego uczciła wielokrotnym pokazywaniem obściskiwania się Adama Michnika w Wojciechem Jaruzelskim. W tym momencie nie jest ważna moja ocena obściskiwania się a o uczynieniu z tego najważniejszego zdarzenia związanego ze stanem wojennym wiem od prawicowych kolegów blogerów.
Faktem jest, że Michnik wraz z wieloma osobami z jego środowiska wielokrotnie wyrażali przebaczenie dla Jaruzelskiego ponieważ ten - ze swej strony - współuczestniczył w doprowadzeniu do upadku komuny.
Według klasyka historia powtarza się dwa razy - pierwszy raz jako tragedia, drugi jako farsa.
Tragedię już zaliczyliśmy - na szczęście dosyć ograniczoną. Teraz kolej na farsę.
Duda zawetował Lex TVN.
Giertych - jedna z ofiar inwigilacji - proponuje Dudzie gwarancje bezkarności jeżeli ten okaże się hamulcowym dyktatorskich zapędów Kaczyńskiego. Projekt - co tu dużo mówić - zakreślony z rozmachem i co ważniejsze - nie bez szans powodzenia ponieważ Dudę wielokrotnie upokarzało jego własne środowisko a zemsta - wbrew porzekadłu - nie jest rozkoszą bogów tylko nas - maluczkich.
Duda nadaje się ponieważ u liderów PiS miał opinię człowieka, którego nie warto przekupywać a tym bardziej wciągać w brudne gry Wystarczały mu spotkania i fotki z głowami mocarstw a to przez dyktatorskie zapędy Ziobry i Kaczyńskiego stracił.
Nie podzielam spekulacji niektórych komentatorów, że Duda kierował się myślami o międzynarodowej karierze po drugiej kadencji. Do tego potrzeba trzeciej kadencji PiS i jakiejś międzynarodowej pozycji Polski czyli spełnienia dwóch wykluczających się warunków.
Natomiast hamując dyktatorskie zapedy Kaczyńskiego, które temu są potrzebne nie tylko do utrzymania się przy władzy ale również a może bardziej bo w życiu nikt mu się nie sprzeciwił więc nawet sprzeciwu mgły smoleńskiej nie zrozumiał Duda:
- mści się za upokorzenia,- dostarcza sobie innych zajęć niż podpisywanie ustaw przez cztery długie lata.
Jeżeli chodzi o szczególny przypadek Lex TVN to ważniejsze niż pytanie dlaczego zawetował jest pytanie dlaczego PiS z tą ustawą wyskoczył. Równoległe wydarzenia podsuwają odpowiedź - chodziło o przykrycie afery podsłuchowej. Zobaczymy jak Duda zachowa się wobec tej sytuacji.
Innym papierkiem lakmusowym jego intencji będzie postawa wobec smoleńskich śledztw Macierewicza i Ziobry, które poza tym, że miały się już kilka razy zakończyć, za trzy miesiące, czyli na dwunastą rocznicę, powinny po raz kolejny i ostateczny.
Paradoksalnie we wszystkich potencjalnych konfliktach z PiS to Duda może występować jako spadkobierca Lecha Kaczyńskiego aby w wielkim finale na gruzach PiS obściskać się z Giertychem.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka