
Pod koniec Załącznika 11 znajdujemy zdanie, że nastapiło "zgniatanie przedniej części kadłuba" więc można pisać o prototypie antytaczankowej amunicji krążącej, tym bardziej że zgniatanie zostało poprzedzone krążeniem nad lotniskiem.

Gdyby na podstawie badań takiego modelu autorzy zamierzali obalać oficjalną wersję przebiegu katastrofy, samo to przekreślałoby ich wysiłek. Ale nie chcą albo im się nie udaje - opis eksperymentu w Zalczniku 11 kończy zdanie "Pomimo pełnego wysterowania lotek oraz steru kierunku w prawą stronę model zaczął ponownie powiększać kąt przechylenia oraz kąt odchylenia w lewą stronę, zbliżając się do granicy strefy przewidzianej dla lotu, jednocześnie szybko tracąc wysokość. Widząc to operator uruchomił system spadochronowy modelu ..."
Ilustruje to taki wykres katów.
Konkluzja z załącznika stoi w ewidentnej sprzeczności z odwołaniem w raporcie do rzeczonego załącznika "Eksperyment dowiódł, że największy wpływ na zahamowanie obrotu samolotu ma wprowadzenie go w ślizg" ponieważ zahamowanie obrotu w ogóle nie nastąpiło więc tym bardziej przez wprowadzenie w slizg. (zapewne nastąpiło po przyziemieniu ale w Smolensku też to miało miejsce).
Głębszej analizy warte są kolejne parametry lotu w czasie bezpośrednio poprzedzającym odwybuchnięcie skrzydła sprężynowym materiałem wybuchowym ***
Tu widać już znacznie poważniejsze różnice. Rzeczywista kolizja z brzozą miała miejsce w czasie wznoszenia samolotu a zmyślone przez podkomisję odwybuchnięcie skrzydła 100 metrów przed brzozą w czasie już tylko minimalnego zniżania tymczasem na lewym górnym wykresie widać, że w momencie sprężynowego odwybuchnięcia fragmentu skrzydła model dosyć ostro się zniżał (ok. 6 m/s przy czyli pod kątem ok. 13 st.). Podobnie rzecz ma się z przeciążeniem pionowym - zarówno w czasie rzeczywistej kolizji z brzozą jak i podkomisyjnego odwybuchnięcia przeciążenie pionowe Az wynosiło 1,25 - 1,3 g a w WATowskim eksperymencie sprężynowego odwybuchnięcia 0,25 g co oznacza znikomą siłę nośną. Autorzy załącznika nie tłumaczą, dlaczego dla modelu założono jak raz takie parametry początku eksperymentu.
W każdym razie po sprężynowym odwybuchnięciu kawałka skrzydła model też wykręcił beczkę i - mimo spadochronu - rozbił się czyli kilkaset tysiecy lub kilka milionów pochodzących z naszych kieszeni utopiono w beczce z błotem.
_________________________
* Hipoteza maskirowki przyniosła Salonowi24 pod jego poprzednimi właścicielami spory sukces marketingowy. Notki FYMa (Przywara), Rolexa (Pernak) i jeszcze paru innych anonimowych blogerów o uprowadzeniu delegacji osiągały gigantyczną klikalność aż do czasu uprowadzenia przez pielęgniarzy samego guru.
** "Pa-pa-pa-pa-ra-pa-pa-pa-pa-ra
Pa-pa-pa-pa-ra-pa-pa-pa-pa
Pa-pa-pa-pa-ra-pa-pa-pa-pa-ra
Pa-pa-pa la-la-la-la-la-la-la-la-la"
*** Sprężyna wybuchowa
Komentarze