Niedawno prezes PiS obwieścił, że pisowski rząd zamierza kupić sieć sklepów Żabka. Dla liberałów to cios w wolny handel ale ja rozumiem - myślę, że nawet lepiej od redaktora Wosia - iż rząd musi mieć narzędzia do praktycznej realizacji zadań w służbie obywatelom, tak więc uzasadnianie praktycznego znaczenia takiego zamiaru w obecnej chwili jest zupełnie oczywiste. Ojczyzna nasza zmaga się z problemem dostarczania węgla swoim obywatelom, samorządy wykręcają się jak mogą od pomocy rządowi i niektórym nie można odmówić przynajmniej części racji bo na przykład ratusze nie dysponują odpowiednim zapleczem logistycznym natomiast się Żabka takie ma. To jedna z najbardziej rozbudowanych sieci sklepów - w zasięgu mojego pieszego spacerku są co najmniej dwie Żabki i gdybym miał piece to z każdej mógłbym w plecaczku przynosić dzienne zapotrzebowanie na węgiel.
Tak więc podpowiem jeszcze tylko, że sieć dystrybucji węgla można by rozszerzyć kupując również Biedronkę - wtedy kolejki przy kasach uległyby znaczącemu skróceniu.