Wasz płot jest lepszy niż nasz.

Oczywiście płot na wschodniej granicy, który zły był, kiedy stawiał go PiS, aby po zmianie dekoracji stać się godnym nawet poprawienia i podobnie jest z innymi pomysłami.

Z drugiej strony Kaczyńskiemu to zwycięstwo się należało, skoro dla niego przyznał, że jego brat w młodości był chuliganem. 

Z trzeciej strony - skoro trudno wskazać, co  w ciągu półtorarocznej kohabitacji  obecny prezydent z nadania Kaczyńskiego zablokował to ewentualnymi przyszłymi vetami nie ma się co martwić. Z tego prosto wynika, że dobry pomysł trudno jest zablokować bez szwanku dla poparcia, więc trzeba wpadać głównie na dobre pomysły.

Po ogólnym wstępie czas przejść do konkretu a tym u mnie prawie zawsze jest katastrofa smoleńska. W sobotę upłynął przedłużony termin,  do którego w prokuraturze miało znaleźć się tłumaczenie Opinii Międzynarodowego Zespołu Biegłych. Przedłużenie mogłoby mieć jakieś obiektywne przyczyny gdyby nie to, że w sprawie katastrofy smoleńskiej - ukrywając dowody - PO zachowuje się podobnie jak PiS, co przed PiS otwarło drogę totalnego kłamania. Nawet gdyby udało się wymyślić jakieś obiektywne przyczyny dla których opinia publiczna jeszcze nie miała możliwości obejrzeć Opinii Międzynarodowego Zespołu Biegłych, to inaczej przedstawiają się losy raportów wykonanych na zamówienie podkomisji Macierewicza. Wszystkie niby gdzieś tam były udostępnione, ale żaden nie przez MON, z czego wynika, że MON może po prostu ich istnieniu bądź tezom zaprzeczyć. Nie MON tego rządu ale na przykład "technicznego" bo nie chodzi o ustalenie prawdy o tej katastrofie możliwej do ustalenia, co dzisiaj wiadomo niepodważalnie z raportów NIAR, Protheroe, Magnussona Lilji i Taylora, ale ta wiedza może zostać podważona poprzez naprzemienne wieszanie i zdejmowanie raportów Millera i Macierewicza na stronach MON. Mówiąc prosto - nawet w tej sprawie, w której dowody nie budzą wątpliwości i większość z nich jest powszechnie zrozumiała, PO chowała je, choć ich pokazanie budowałoby jej wiarygodność, jednocześnie demaskując kłamstwa PiS (kiedy to zdanie piszę, w prawym dolnym rogu ekranu pokazuje mi się "Stanowski: PO nie rozumie, że to nie są czasy, gdy można robić z ludzi debili". Domyślam się, że chodzi o coś późniejszego, ale nie innego). W ten sposób PO "przekonywała" ludzi i tak przekonanych, natomiast nie udało się przekonać do siebie wystarczającej liczby uważających, że kłamią jedni i drudzy. 

W drugiej turze głosowałem na Trzaskowskiego więc nie wiem, czy się cieszyć czy smucić, że nie będę musiał podziwiać strategicznego zmysłu geniuszy rządzącej koalicji natomiast mam nadzieję, że jakiś biznesmen nie przypomni nowemu prezydentowi okoliczności, w jakich już kiedyś się poznali zaś notka była o tym, iż trochę podzielam zdanie ludzi, którzy nie we wszystko o Nawrockim wierzą.