WOLI ZLIKWIDOWAĆ SĄD NAJWYŻSZY.
Troska o los obywateli zmotoryzowanych i pieszych oraz cyklistów leżała u podłoża wprowadzenia opłaty paliwowej. Gdyby oplata weszła w życie, już w te wakacje udając się na wypoczynek jeździlibyście po bezpiecznych drogach lokalnych, moglibyście bezpiecznie kontaktować się z naturą w czasie spacerów i przejażdżek rowerowych.
A tu nic z tego - Kaczyńskiemu podpadła jego koleżanka ze studiów - pewnie za to, że została profesorem prawa - więc postanowił przeprowadzić reformę Sądu Najwyższego - mówiąc wprost - odesłać ją w stan spoczynku.
Ziobrze to jest na rękę, bo jako prokurator generalny będzie w końcu mógł skutecznie oskarżyć zabójców swojego ojca a jako faktyczny zwierzchnik sędziów, również ich skazać.
Może też być odwrotnie - faktycznym inicjatorem ustawy jest Ziobro z powodów już wymienionych a Kaczyński mu uległ bo Ziobro ma nad nim władzę. Władza oczywiście bierze się ze Smoleńska, bo Ziobro może przestać nakazywać prokuratorom kolejnych bezsensownych czynności mających za cel jedynie oddalenie godziny prawdy - że w Smoleńsku było "albo tak", przy czym "tak" w języku miesięcznic zawsze znaczyło zamach, a ostatnie "tak albo tak" znaczy, że Kaczyńskiego czasem nachodzą czarne myśli, co będzie, kiedy sprawy same wymkną się spod kontroli albo Ziobro lub Macierewicz zażądają za dużo.
Jakby na to nie patrzeć - od dobrej zmiany dostaliśmy przed wakacjami 25 gr + do każdego litra paliwa, Gersdorf też dostała.
Komentarze