Michał Jaworski Michał Jaworski
636
BLOG

"Donald Tusk nie potrafił ochronić"

Michał Jaworski Michał Jaworski Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 47

image

Przesłuchanie Tuska zapoczątkowało tydzień świąt narodowej nienawiści, którego uwieńczeniem będzie marsz. Uwaga partii Kaczyńskiego, w tym prezydenta i premiera z jego nadania przez trzy lata była zaprzątnięta przypodobywaniem się prezesowi i zamiast uczczenia stulecia odzyskania niepodległości będziemy w przeddzien mieli odsłonięcie pomnika jego brata.

Wiadomo było, że Tusk podobnie jak w czasie przesłuchania w procesie Arabskiego przedstawi swoją wizję państwa, w której premier i inne najważniejsze osoby w państwie nie sterują ręcznie czynnościami służb i poszczególnych funkcjonariuszy od pilotów rządowych samolotów począwszy po rządowe agencje.

Tymczasem w przekonaniu obozu rządzacego i jego zwolenników takie właśnie ręczne sterowanie oznacza silne państwo i nikt tego przekonania kaczystów nie zmieni - w tym doświadczane przez nich samych kolejne katastrofy komunikacyjne, spowodowane - jak czasem można być pewnym a czasem przypuszczać  -  nakłanianiem pilotów i kierowców do naruszania przepisów bezpieczeństwa oraz  zamiłowaniem do podrózowania z bizantyjskim fasonem.

W kontekście katastrofy smoleńskiej często jako przyczyna katastrofy przewija się wątek rozdzielienia wizyt. Część kaczystów podejrzewając Tuska o zorganizowanie zamachu na Kaczyńskiego zapewne myśli,  że samamu wsiadając do samolotu Tusk odwołałby wybuchy. Mniej szalona koncepcja to, że służby Tuska powinny ochraniać Kaczyńskiego przed wydawaniem poleceń pilotom podobnych do tych wydawanych w Symferopolu. Tu nastepuje zderzenie dwóch koncepcji funkcjonowania państwa ponieważ były przepisy o wykonywaniu lotów, samolot był wyposazony w urządzenia ostrzegające o niebezpiecznym zbliżaniu się do ziemi ale naprzeciw nim stanął usłużny prezydentowi generał i je pokonał. 

Zabezpieczenia były takie same jak w przypadku Amber Gold ostrzeżenia KNFale nie ma przepisów zabezpieczających przed nieprzestrzeganiem przepisów. 

Pomnik Lecha Kaczyńskiego ulokowano na najważniejszym placu stolicy, więc i Polski -  prawie naprzeciw najważniejszego polskiego pomnika - Grobu Nieznanego Żołnierza. Najgodniejsze miejsce w Polsce na pomnik otrzymała postać, która według większości nie jest nawet najwybitniejszym prezydentem po 89 roku a być może niedługo okaże się, że ponosi część odpowiedzialności za śmierć współpasażerów lotu do Smoleńska. W ten sposób wigilię setnej rocznicy odzyskania niepodłegłości uhonorujemy pomnikiem nieodpowiedzialności i nieudacznictwa.

Lech Kaczyński posiadał też cechy, za które warto go dobrze pamiętać i gdyby jego brat oraz Macierewicz nie rozpętali zamachowego szaleństwa, czczenie jego pamięci - o ile w stosownych proporcjach - nie wzbudzałoby emocji. Wielu słynnych i czczonych dowódców i polityków na na koncie kosztowniejsze decyzje, ale w przeciwieństwie do Lecha Kaczyńskiego nie za nie są honorowani.

"Donald Tusk nie potrafił ochronić ani Polaków, ani swojego syna" - tak brzmiało całe zdanie współautorki ksiązki "Zamach na prawdę". Przykre to,  że córka smoleńskiej ofiary w pisowskim otoczeniu starzeje się przedwcześnie i brzydko, bo tak nalezy ocenieć jej jędzowate komentarze dotyczące syna Tuska. 

Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka