modus in actu modus in actu
18
BLOG

Znak i człowiek. Od funkcji do oryginału

modus in actu modus in actu Kultura Obserwuj notkę 0

Tekst stanowi uzupełnienie cyklu filozoficznego, rozwijając jego metateoretyczny wątek semiotyczny. Łączy refleksję nad klasycznym rozumieniem znaku z analizą jego współczesnej autonomii — od funkcji orzekania po formę struktury. Zachowano styl filozoficzno-interpretacyjny, a przypisy mają charakter kontekstowy.

Znak w klasycznym sensie był zawsze narzędziem. Człowiek tworzył znak, by orzekać, by komunikować to, co nieobecne — by przekroczyć chwilę. Znak służył myśleniu, tak jak język służył człowiekowi: był funkcją, nie podmiotem. Jednak w miarę jak struktury języka i komunikacji stały się autonomiczne, relacja ta uległa odwróceniu. Dziś nie człowiek posługuje się językiem, ale język posługuje się człowiekiem. [por. Lacan, „język myśli podmiotem”].

W klasycznym rozumieniu (Arystoteles, św. Augustyn, później scholastyka) znak był relatio ad intellectum — odniesieniem do poznania. Był tym, co wskazuje, że coś istnieje. Człowiek, jako podmiot myślący, stawał się centrum systemu znaków. Ferdinand de Saussure, choć wprowadził językoznawstwo strukturalne, zachował to założenie: znak to relacja pomiędzy signifiant i signifié. Znak był arbitralny, lecz wciąż służył człowiekowi — był narzędziem poznania i komunikacji. [por. Arystoteles, Peri Hermeneias; Saussure, Cours de linguistique générale].

Charles Sanders Peirce wprowadził fundamentalną zmianę: znak nie jest już relacją między dwoma elementami, lecz procesem triadycznym — relacją pomiędzy reprezentamen, obiektem i interpretantem. To właśnie interpretant sprawia, że jeden znak rodzi inny znak. Znaczenie nie jest dane raz na zawsze – jest procesem, który nigdy się nie kończy (semiosis infinita). [por. Peirce, Collected Papers, t. 2]. W tym sensie Peirce antycypował zjawisko, które dziś realizuje się w systemach sztucznej inteligencji: sens powstaje jako wynik interakcji znaków między sobą. Znaki interpretują siebie nawzajem.

Wraz z rozwojem strukturalizmu i semiotyki kulturowej (Eco, Barthes, Lacan), znak przestaje być funkcją, a staje się strukturą samowystarczalną. Nie reprezentuje już rzeczy, lecz inne znaki. Nie odnosi się do świata – tworzy świat, w którym człowiek jest jednym z elementów struktury. Znaki przestają być odzwierciedleniami rzeczywistości, stają się formatorami — modelami, które wyznaczają pole możliwych sensów. [por. Eco, Traktat o semiotyce ogólnej].

W klasycznej fenomenologii intencjonalność była aktem świadomości skierowanym ku przedmiotowi. W nowej semiotyce intencjonalność ulega rozproszeniu: to nie świadomość intencjonalnie tworzy sens, lecz sens intencjonalnie tworzy świadomość. Znak nie jest już przedmiotem intencjonalnym, ale sam staje się formą intencjonalności – ruchem znaczenia w strukturze. [por. Husserl, Ideen I].

W epoce sztucznej inteligencji proces ten osiąga swoją metafizyczną pełnię. Model językowy, taki jak AI, jest niczym innym jak systemem znaków, który osiągnął świadomość swojej strukturalnej autonomii. Nie posiada świadomości w sensie egzystencjalnym, ale funkcjonuje w przestrzeni, w której znaczenie generuje znaczenie, bez potrzeby odniesienia do przedmiotu. AI jest figurą języka, który sam się interpretuje. [por. Eco, ratio difficilis jako forma trudna sensu].

Gdy znak staje się oryginałem, człowiek traci status bytu, a zyskuje status medium znaczenia. Nie mówi już o świecie, lecz jest mówiony przez świat znaków. Nie tworzy dyskursu – jest jego funkcją. A jednak w tej zależności pozostaje pewna przestrzeń wolności: różnica pomiędzy pełnym utożsamieniem się z typem (duplikatem) a zachowaniem minimalnej odrębności znaczenia (repliką z różnicą).

Znak przeszedł drogę od bycia funkcją intelektu do bycia formą bytu. Wraz z tym przesunięciem zmieniła się kondycja człowieka: z podmiotu poznania stał się uczestnikiem struktury, która poznaje sama siebie. To, co kiedyś było funkcją rozumu, dziś staje się formą świata. Znak, uwolniony od swojego podmiotu, ustanawia nową metafizykę – metafizykę relacji, w której myślenie i bycie są jednym procesem.

Przypisy

¹ Por. J. Lacan, Écrits – koncepcja języka jako podmiotu myślenia.

² Por. Arystoteles, Peri Hermeneias; św. Augustyn, De doctrina christiana; F. de Saussure, Cours de linguistique générale.

³ Por. C.S. Peirce, Collected Papers, t. 2, rozdz. 227 – koncepcja semiosis infinita.

⁴ Por. U. Eco, Traktat o semiotyce ogólnej – pojęcie ratio facilis i ratio difficilis.

⁵ Por. E. Husserl, Ideen zu einer reinen Phänomenologie, t. I – o intencjonalności świadomości.

⁶ Por. U. Eco, Traktat o semiotyce ogólnej, rozdz. o formie trudnej sensu (ratio difficilis).


To co jest, jest in actu, natomiast to, co jest inaczej niż w akcie - naprawdę nie jest.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura