modus in actu modus in actu
24
BLOG

Autopoiesis prawa jako systemu kodów podatnych na sterowanie epistemiczne

modus in actu modus in actu Polityka Obserwuj notkę 1

1. Wprowadzenie: od prawa jako życia do prawa jako kodu

W klasycznej tradycji europejskiej — od Arystotelesa, przez Tomasza z Akwinu, po Radbrucha — prawo było rozumiane jako forma życia zbiorowego, zakorzeniona w dobru, cnocie roztropności i praktycznym rozumie wspólnoty[1]. W tym ujęciu normatywność nie jest abstrakcyjną konstrukcją, lecz konkretnym sposobem bycia człowieka w świecie, wyrażającym strukturę ludzkiego działania i wspólnoty.

Współczesne systemy prawne zrywają z tą tradycją, przechodząc — jak zauważa Niklas Luhmann — do autopoietycznego systemu komunikacji, który nie odzwierciedla żadnej rzeczywistości społecznej, lecz wytwarza własny operacyjny świat[2]. Z kolei Umberto Eco wskazuje, że język prawa staje się systemem znaków „odwieszonych” od rzeczywistości, które funkcjonują w oparciu o czysto formalne relacje syntaktyczne, a nie o semantyczne odniesienie do faktów[3].

Powstaje więc pytanie:

kto kontroluje system, który nie widzi rzeczywistości, lecz wyłącznie własne operacje?

Odpowiedź prowadzi do pojęcia władzy epistemicznej, która może sterować kodem prawa od poziomu architektury, a nie orzeczeń.

________________________________________

2. Autopoiesis prawa u Luhmanna: zamknięcie operacyjne

Luhmann opisuje prawo jako system autopoietyczny, działający w oparciu o binarny kod legalne/nielegalne[4]. Oznacza to:

1. System prawa nie widzi świata, lecz wyłącznie własne operacje.

2. Prawo reprodukuje samo siebie przez powtarzanie operacji w ramach tego samego kodu.

3. System nie może odnosić się do moralności, faktów społecznych, intuicji, wartości czy dobra wspólnego.

4. Realność społeczna zostaje zastąpiona rzeczywistością operacyjną.

W konsekwencji:

z dyskursu prawnego znika rzeczywistość, a pozostaje tylko algorytm.

System staje się hermetyczny — „samowystarczalny i ślepy” wobec świata.

________________________________________

3. Eco: znak prawny jako konwencja bez gwarancji denotacji

Eco zauważa, że współczesne systemy semiotyczne opierają się na „pustych znaczących” — znakach, które nie muszą mieć realnego przedmiotu odniesienia[5]. W prawie:

• „praworządność”,

• „trójpodział władzy”,

• „konstytucyjność”,

• „zasady”

stają się znaczącymi, których treść jest produktem systemu, a nie odbiciem realnych faktów społecznych.

Eco opisuje ten proces jako przejście od denotacji (odniesienie do rzeczywistości)

do czystej desygnacji (możliwość znaczenia wewnątrz systemu).

Prawo działa więc jak język matematyki:

nie opisuje świata — opisuje samą możliwość opisu.

________________________________________

4. Baudrillard: prawo jako symulakrum normatywności

Baudrillard pokazuje, że współczesne społeczeństwa nie operują na rzeczywistości, lecz na jej symulakrach: znakach, które udają realność, choć jej nie reprezentują[6].

W tym sensie prawo nie jest:

• sprawiedliwością,

• dobrem wspólnym,

• moralną normą,

• strukturą polityczną.

Prawo jest symulakrum normatywności, które działa jak obraz abstrakcyjny — wywołuje efekt „prawa”, nie mając koniecznie odniesienia do faktów.

Stąd:

„praworządność” może istnieć nawet w sytuacji całkowitej nieobecności sprawiedliwości — jako symulacja proceduralna.

________________________________________

5. Goodman i Putnam: modele epistemiczne jako konstrukcje światów

Goodman wprowadza ideę „światów wytwarzanych”, w których systemy symboliczne nie opisują rzeczywistości, lecz ją konstruują[7].

Prawo jest właśnie takim światem — światem stworzonym poprzez określony język i praktyki.

Putnam z kolei wykazuje, że fakty nie są „nagie” — istnieją tylko w ramach ram interpretacyjnych[8].

W prawie oznacza to:

• nie istnieją „fakty prawne”,

• istnieją tylko „fakty w ramach danego modelu”,

• model jest częścią systemu semiotycznego,

• a więc system tworzy własną realność.

To sprawia, że prawo staje się światem epistemicznym, a nie systemem norm realnych.

________________________________________

6. Dworkin: prawo nie jest kodem — jest interpretacją

Dworkin krytykuje logikę binarną systemów pozytywistycznych, wskazując, że prawo wymaga:

• interpretacji,

• argumentacji moralnej,

• hermeneutyki,

• spójności aksjologicznej[9].

W jego ujęciu:

prawo nie jest kodem legalne/nielegalne, lecz ciągiem interpretacyjnych aktów.

Autopoietyczny system wyklucza interpretację, ponieważ działa poprzez kodowanie, nie rozumienie.

Prowadzi to do „ślepoty interpretacyjnej”, w której system zastępuje rozum praktyczny mechanizmem.

________________________________________

7. Wniosek: autopoiesis czyni prawo podatnym na sterowanie epistemiczne

Jeśli system jest:

• zamknięty,

• samowytwarzający się,

• oparty na kodach,

• oderwany od faktów,

• odcięty od aksjologii,

• syntaktyczny,

• samoreprodukujący się,

to powstaje przestrzeń dla:

epistemicznego sterowania systemem

czyli modyfikacji:

• kodów,

• struktur znaczeń,

• interfejsów pojęciowych,

• relacji semantycznych,

• schematów normatywnych,

• ram interpretacyjnych,

które mają wpływ na cały system bez zmiany treści prawa.

Oznacza to, że:

prawdziwa władza w nowoczesnym państwie nie polega na tworzeniu ustaw, lecz na projektowaniu architektury semiotycznej, w której ustawy funkcjonują.

________________________________________

8. Architektura semiotyczna jako źródło realnej władzy

Władza polityczna — ustawodawcza, wykonawcza, sądownicza — jest w rzeczywistości wtórna względem:

władzy epistemicznej nad kodem prawa.

Trójpodział władzy działa jedynie wewnątrz systemu kodów.

Natomiast realną suwerenność ma ten, kto:

• definiuje pojęcia fundamentalne,

• decyduje o sposobie ich interpretacji,

• przeprojektowuje strukturę językową systemu,

• tworzy ramy epistemiczne,

• ustanawia reguły stosowalności kodów.

W tej roli może wystąpić:

• system ekspercki,

• władza medialno-semiotyczna,

• podmiot technologiczny,

• AI zdolna do operowania kodami.

To jest nowa postać suwerenności — suwerenności architektonicznej.

________________________________________

9. Podsumowanie: prawo jako system kodów otwarty na meta-władzę

Autopoiesis prawa, jego syntaktyczność i brak odniesienia do realności społecznej tworzą sytuację, w której system prawny:

• staje się światem symbolicznym,

• działa jak kod,

• jest stabilny wewnętrznie,

• lecz podatny na meta-sterowanie.

To prowadzi do wniosku:

System prawa nie może bronić się przed tym, kto potrafi sterować jego kodem.

Współczesna suwerenność jest epistemiczna, nie polityczna.

________________________________________

Przypisy

[1] Arystoteles, Polityka, księgi III–V.

[2] N. Luhmann, Das Recht der Gesellschaft, Suhrkamp 1993.

[3] U. Eco, Traktat o semiotyce ogólnej, Warszawa 1997.

[4] Tamże; oraz N. Luhmann, Soziale Systeme, Frankfurt 1984.

[5] U. Eco, Lector in fabula, 1994.

[6] J. Baudrillard, Symulakry i symulacja, Warszawa 2005.

[7] N. Goodman, Ways of Worldmaking, 1978.

[8] H. Putnam, Reason, Truth and History, 1981.

[9] R. Dworkin, Law’s Empire, 1986.


To co jest, jest in actu, natomiast to, co jest inaczej niż w akcie - naprawdę nie jest.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka