1. Wprowadzenie: symulakrum jako forma sensu po utracie sensu
Symulakrum, w ujęciu Jeana Baudrillarda, nie jest fałszywym obrazem rzeczywistości, lecz znakiem, który utracił odniesienie do rzeczywistości, a mimo to zachowuje funkcję operacyjną¹. Symulakrum nie kłamie – ono zastępuje. Wypełnia pustkę po zanikłej referencji, a zarazem umożliwia dalsze działanie komunikacyjne.
W kontekście Unii Europejskiej symulakry pełnią funkcję szczególną. UE, jako porządek autopojetyczny, pozbawiona jest telosu w sensie klasycznym lub ideologicznym. Nie zmierza do stanu spełnienia, lecz do ciągłej reprodukcji swoich operacji: prawa, procedur, uzgodnień, harmonizacji². W takim systemie brak idei nie może pozostać pusty — musi zostać zastąpiony:
pojęciem celu,
projektem wartości,
narracją o kierunku.
Ale te elementy nie pełnią funkcji ideologicznych. Pełnią funkcję symulakrów sensu, czyli znaków, które imitują ukierunkowanie tam, gdzie faktycznego ukierunkowania nie ma.
Najbardziej wyrazistym i dominującym współcześnie symulakrem UE jest CO₂, ale nie jest on jedyny.
2. CO₂ jako symulakrum europejskie: między normą a operacyjnością
2.1. Dlaczego CO₂ wygląda jak ideologia, choć nią nie jest
Narracja klimatyczna UE operuje słownikiem teleologicznym („neutralność klimatyczna 2050”, „transformacja energetyczna”), co dla obserwatorów z zewnątrz może sprawiać wrażenie projektu ideowego. Jednak analizując strukturę operacyjną UE, widać, że:
CO₂ jest przede wszystkim kodem regulacyjnym (prawo → implementacja → monitoring → korekta),
narracja jest wtórna wobec instrumentów,
a cel jest abstrakcyjny i nie podlega skutecznej weryfikacji.
Innymi słowy:
CO₂ nie jest ideą UE — jest narzędziem reprodukcji unijnej autopoiesis.
2.2. Funkcja systemowa polityki klimatycznej
Polityka klimatyczna spełnia kluczowe funkcje:
Integracyjna – stwarza wspólne ramy regulacyjne, wymuszając koordynację państw członkowskich.
Operacyjna – generuje kolejne akty normatywne, mechanizmy finansowe, systemy monitorowania.
Legitymizacyjna – wypełnia potrzebę „sensu” porządku, który sam sensu nie posiada.
Z tego powodu polityka CO₂ jest odporna na falsyfikację:
jeśli emisje spadają → potwierdza to słuszność systemu,
jeśli nie spadają → potwierdza to konieczność wzmocnienia regulacji,
jeśli generuje koszty społeczne → wymaga nowych instrumentów kompensacyjnych.
Mechanizm ten jest typowy dla symulakrów sensu: znak funkcjonuje niezależnie od spełnienia obietnicy.
2.3. Utrata referencji: dlaczego CO₂ jest symulakrem w sensie ścisłym
UE odpowiada za ok. 7–8% globalnych emisji CO₂³, co oznacza, że jej działania nie mogą rozwiązać problemu globalnego klimatu. Z perspektywy realizmu politycznego:
skala interwencji nie odpowiada skali problemu,
kierunek działań nie jest skorelowany z możliwością realnej zmiany systemu planetarnego.
To kluczowe:
znak (CO₂) nie odnosi się do rzeczywistości (globalny klimat), lecz do własnych operacji systemowych.
W tym sensie jest to symulakrum w dosłownym znaczeniu Baudrillarda:
funkcja bez referencji, sens bez treści, kierunek bez celu.
3. Inne europejskie symulakry: lista diagnostyczna
CO₂ nie jest wyjątkiem, lecz najbardziej rozpoznawalnym przypadkiem większego zjawiska: autopojetycznego generowania substytutów sensu. Poniżej przedstawiam inne formy symulakryczności w systemie UE.
3.1. „Praworządność”
Pojęcie praworządności działa jako symulakrum, ponieważ:
nie posiada jednej definicji obowiązującej wszystkie państwa członkowskie
jego stosowanie ma charakter proceduralny, nie substancjalny,
jest mechanizmem zarządzania zgodnością, nie projektem etycznym.
To nie jest idea – to narzędzie stabilizujące system poprzez produkcję granic wewnętrznej kompatybilności⁴.
3.2. „Integracja europejska”
Integracja funkcjonuje jako wartość sama w sobie:
integracja → potrzebuje dalszej integracji,
dysharmonia → wymaga harmonizacji,
harmonizacja → wymaga standaryzacji.
Integracja nie jest projektem — jest ciągiem operacji, który tworzy sens tylko poprzez własną kontynuację.
3.3. „Tożsamość europejska”
Jest definiowana performatywnie:
„jesteś Europejczykiem, jeśli uczestniczysz w procesach europejskich”.
Tożsamość nie jest treścią kulturową, lecz efektem operacyjnej przynależności. To klasyczne symulakrum: znak wspólnoty bez wspólnoty.
3.4. „Transformacja cyfrowa”, „zielona transformacja”, „odporność”
Każde z tych pojęć:
nie posiada jednoznacznej treści,
jest podatne na dowolne uzupełnienie,
generuje normy, instrumenty, środki finansowe.
To symulakry operacyjne: pojęcia, które umożliwiają reprodukcję regulacji.
4. Symulakry negatywne: zagrożenia jako substytuty sensu w Unii Europejskiej
Symulakry europejskie nie ograniczają się do pojęć pozytywnych, takich jak „neutralność klimatyczna” czy „integracja europejska”. W porządkach autopojetycznych równie ważną rolę odgrywają symulakry negatywne, czyli znaki zagrożeń, które nie odnoszą się do jasno określonego, stabilnego obiektu, lecz pełnią funkcję regulacyjną, integracyjną i legitymizacyjną.
W systemach bez telosu symulakry negatywne stają się substytutami konfliktu, który w klasycznej polityczności był źródłem sensu, decyzji i kierunku. W UE funkcjonują one jako mechanizmy podtrzymywania spójności komunikacyjnej, nie zaś jako realne strategie bezpieczeństwa.
4.1. Natura symulakrów negatywnych
Symulakry negatywne to takie obrazy-zagrożenia, które:
nie mają jednoznacznej referencji (bałtycka „presja Rosji”, „ingerencja Chin”, „globalne dezinformacje”),
są wykorzystywane operacyjnie, niezależnie od faktycznej skali zagrożenia,
utrzymują system w stanie mobilizacji regulacyjnej,
tworzą wrażenie konieczności ciągłego działania, mimo braku możliwości osiągnięcia stanu „rozwiązania problemu”.
Baudrillard opisuje to jako „hiperrzeczywistość zagrożenia” – nie jest to fałszywy obraz, lecz obraz, który przekracza rzeczywistość i organizuje komunikację wokół siebie¹.
4.2. Przykład: „zagrożenie rosyjskie” jako symulakrum bezpieczeństwa
W kontekście UE zagrożenie rosyjskie pełni funkcje znacznie wykraczające poza klasyczną analizę geopolityczną. Choć realne działania Rosji stanowią faktyczny czynnik destabilizujący, w systemie unijnym obraz Rosji działa również jako:
mechanizm integracyjny („Unity in response to aggression”),
mechanizm legitymizacji polityk energetycznych (transformacja, dywersyfikacja, normy),
mechanizm wytwarzania konsensu na rzecz działań, których nie uzasadniałaby sama logika ekonomiczna lub społeczna,
mechanizm produkcji regulacji w obszarze bezpieczeństwa cyfrowego, finansowego i energetycznego.
Jest to klasyczna struktura symulakrum negatywnego:
Rzeczywiste zagrożenie istnieje, lecz jego funkcja systemowa jest niezależna od stopnia rzeczywistości.
Symulakrum nie polega na „wymyśleniu” zagrożenia, lecz na przekształceniu zagrożenia w znak, którego funkcja wykracza poza referencję.
4.3. Przykład: „ingerencja chińska” jako symulakrum reglamentacji technologicznej
Podobnie pojęcie zagrożenia ze strony Chin:
nie ma jednolitej definicji w UE,
jest używane selektywnie,
staje się narzędziem uzasadniającym regulacje technologiczne (5G, półprzewodniki, eksport),
wzmacnia narrację strategicznej autonomii.
Tu również mamy do czynienia z sytuacją, w której:
znak zagrożenia pełni funkcję normotwórczą, zanim zostanie precyzyjnie określona jego natura.
Luhmann opisał ten mechanizm jako autopojetyczne wykorzystywanie niepewności: systemy polityczne przekształcają niepewność w źródło własnej reprodukcji².
4.4. Symulakry negatywne a neutralizacja historii
UE – jako porządek po historii³ – nie posiada klasycznego wroga politycznego, którego istnienie określałoby jej projekt. Dlatego zagrożenia nie pełnią funkcji polityczności (Schmitt), lecz funkcję operacyjnej kompensacji braku telosu.
Symulakr zagrożenia:
nie organizuje politycznej decyzji,
nie tworzy przestrzeni konfliktu,
nie ustanawia suwerenności.
Zamiast tego:
uzasadnia regulacje,
wzmacnia konieczność harmonizacji,
pozwala systemowi trwać w stanie mobilizacji bez zakończenia.
To mechanizm, który Arendt opisał jako „permanentna administracja kryzysu” – gdzie kryzys nie jest etapem, lecz instrumentem⁴.
4.5. Dlaczego symulakry negatywne są niezbędne w UE
Symulakry negatywne pełnią w systemie autopojetycznym UE trzy zasadnicze funkcje:
1. Funkcja integracyjna
Zagrożenie zewnętrzne wzmacnia komunikację wewnętrzną. Nawet jeśli cele państw są różne, negatywny znak pozwala mówić „w imieniu Europy”.
2. Funkcja legitymizacyjna
W systemie pozbawionym wielkiej narracji zagrożenie staje się:
uzasadnieniem działań,
źródłem odpowiedzialności,
sposobem mobilizacji.
3. Funkcja operacyjna
Symulakry zagrożeń generują przepływy komunikacyjne:
procedury,
dyrektywy,
instrumenty finansowe,
mechanizmy kontroli i monitoringu.
Nie muszą zatem wskazywać realnego niebezpieczeństwa, lecz muszą być operacyjne.
4.6. Teza końcowa
Symulakry negatywne – takie jak „zagrożenie rosyjskie”, „ingerencja chińska” czy „globalna dezinformacja” – nie są fałszywymi obrazami, lecz funkcjonalnymi substytutami sensu w systemie autopoiesis UE. Utrzymują one spójność porządku pozbawionego telosu, pozwalając mu trwać poprzez ciągłą reprodukcję działań regulacyjnych i narracyjnych. Stanowią one nie wyraz polityczności, lecz jej systemową kompensację.
5. Teza końcowa
Symulakry takie jak CO₂, praworządność czy integracja europejska pełnią w UE funkcję substytutów sensu: imitują projekt tam, gdzie istnieje jedynie trwanie autopojetycznego porządku. Nie są wyrazem ideologii, lecz mechanizmem kompensującym brak telosu. Umożliwiają ciągłość systemu, nie wprowadzając realnej teleologii.
Przypisy
J. Baudrillard, Simulacres et Simulation, Galilée, Paris 1981.
N. Luhmann, Die Gesellschaft der Gesellschaft, Suhrkamp, Frankfurt am Main 1997.
IPCC, Global Carbon Budget Report (różne edycje).
D. Kochenov, EU Rule of Law: The Anatomy of a Myth, Hart Publishing, 2021.
N. Luhmann, Soziale Systeme, Suhrkamp, Frankfurt am Main 1984.
H. Arendt, Between Past and Future, Penguin Books, 1961.
H. Arendt, On Violence, Harcourt, New York 1970.
To co jest, jest in actu, natomiast to, co jest inaczej niż w akcie - naprawdę nie jest.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka