Jak powszechnie wiadomo w Indiach korporacja Tata wyprodukowała samochód Nano za niecałe $2000. Jeżeli kiedykolwiek w Polsce będzie sprzedawany to już ustalono że cena najprawdopodobniej wyniesie około 16 tysięcy złotych i to przy najbardziej optymistycznym wariancie, należy też pamiętać o podatkach i innych niezbędnych opłatach. Dlaczego tak drogo? Przepisy unijne... Każde auto musi mieć poduszki powietrzne oraz inne mało używane komponenty które mają jakoby zwiększać nasze bezpieczeństwo. Oczywiście nie jesteśmy w stanie sami decydować za jakie zabezpieczenia płacić a jakie ominąć. To jasne, że nasz samochód nie może stwarzać zagrożenia dla innych kierowców, ale poduszki powietrzne czy elektrycznie opuszczane szyby to raczej powinien być nasz własny wybór?
Nie dziwi więc kryzys w branży samochodowej. Okazuje się jednak, że jesteśmy po prostu oszukiwani przez kartel producentów samochodów jakoby nie było możliwe wyprodukowanie auta za jedyne $2000. Firmy które twierdzą, że nie są w stanie wyprodukować takiego samochodu powinny jak najszybciej zniknąć z rynku. Jest to jednak niemożliwe ponieważ tak samo jak źle zarządzane banki, mogą one liczyć na pomoc rządu (czyli w rezultacie nas podatników).
Można dyskutować jak nazwać obecny system, ale na pewno nie jest to kapitalizm. Nie możemy patrzeć spokojnie na korporacje które straszą rządy planami masowych zwolnień. Henry Ford przewraca się w grobie gdy widzi co się obecnie dzieje z jego firmą. Nie wspominając już o braciach Chrystler, założycielach Chrystler'a którzy zaczynali od podpatrywania Forda przez dziurę w płocie gdy konstruował pierwszy automobil. Gdyby obecny system istniał wtedy, to do dziś jeździlibyśmy doroszkami, bo ich producenci byliby dotowani przez państwo. Konie również mogłyby liczyć na ochronę ekologów, bo przecież nie można pozbawić tych sympatycznych zwierzaków pracy.
Inne tematy w dziale Gospodarka
