L.Enin L.Enin
204
BLOG

Ąrzej zawalczył o cnotę

L.Enin L.Enin Polityka Obserwuj notkę 5

Było to patetyczne wystąpienie, co było łatwe do przewidzenia i co oczywiście sympatyków i polityków PiS wprowadziło w rodzaj ekstazy i seksualnego wręcz napięcia. Mówią zgodnym chórem (niektórzy zapewne sylwestrowo jeszcze mocno zamroczeni), że było to wystąpienie męża stanu, choć tak naprawdę było to co najwyżej wystąpienie męża Agaty, na dodatek dzień wcześniej przyłapanego na figlach z jakimś Leśnym Ruchadłem. 

Orędzie zawierało też oczywiście obowiązkowy element parakomiczny, o czym nasz Ąrzej nigdy nie zapomina, choć ja zawsze mam wątpliwości, czy to na pewno zaplanowane, czy może absolutnie przypadkowe, ku czemu zresztą osobiście się skłaniam. W każdym razie był to najciekawszy moment całego tego krótkie na szczęście show, z nutą narodowo patriotyczną. No bo wyobraźcie sobie, jeśli w ogóle potraficie, że nasz Ąrzej walnął takim oto dowcipem: „z mojej strony nigdy nie będzie zgody na łamanie konstytucji”. Wszystko. Koniec. Jedno krótkie zdanie a jaki satyryczny i emocjonalny ładunek.

No, bo Moi Mili, jak tu się w głowę się nie pukać, kiedy takie suchary opowiada i tak wyjątkowo już ogłupiałemu narodowi gość, który jest przecież wybitnym specjalistą od łamania konstytucji. Śmiem nawet twierdzić, że przez osiem długich lat Ąrzej Sebastię Duda, miał w dudzie, czyli w dupie całą tę konstytucję. Sie obrońca znalazł!

Oczami wyobraźni widziałem, jak ta niezguła Kaczyński Lech, którego portret w roli godła wisiał za plecami Ąrzeja, skręcał się ze wstydu słuchając tego, co wygaduje owe popychadło jego brata. Nawet on, facet o ograniczonej zdolności postrzegania i oceny rzeczywistości, połapał się, że coś tu nie gra. No, ale taki jest Ąrzej. Bawią mnie niezmiennie te dziewczyny na telefon walczące o cnotę.

L.Enin
O mnie L.Enin

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka