Wszyscy się cieszymy.
Cieszą sie Anglicy, bo ich kraj przestaje obowiązywać narzucana z Brukseli reglamentacja.
Cieszą sie eurokraci, bo wywołana przez neotargowicę awantura o polskie sądownictwo stała się dobrym pretekstem, aby tę część funduszy unijnych (bezcennych teraz, po opuszczeniu wpólnoty przez jedną z najsilniejszych gospodarek), która normalnie przypadłaby Polakom, zachować w budżecie na rozdanie swoim.
Cieszą się Polacy, bo nastąpił kolejny milowy krok w naprawie państwa; po długiej, medialnej i politycznej gównoburzy udało sie przyjąć "dyscyplinującą" ustawę o ustroju sądów.
Cieszą się, last but not least, środowiska sędziowskie, bo "dyscyplinowanie" w formie przyjętej przez ustawę ma charakter czysto kosmetyczny. A co najważniejsze - ustawa pozostawia, tak jak było dotąd, pełną swobodę dla uznaniowości i dowolności w orzekaniu.
źródło:https://www.youtube.com/watch?v=IjBqSupcrY8
#enjoy, folks!
Każda opublikowana tu notka jest produktem kolekcjonerskim. Nie służy do czytania, ani też do zamieszczania w niej informacji bądź opinii. Uwaga: CACATOR CAVE MALUM!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka