W poprzednich częściach pisałem o tym, jak wewnętrzny dialog modeluje nasze postawy i o tym, jak ważne jest zakwestionowanie niewspierających komunikatów wytwarzanych przez nasz umysł, skąd może się to brać i co mnie pomogło uruchomić mnie samego.
Dzisiaj chciałbym napisać o tym, jak zmieniam niewspierające myśli na swój temat na wspierające.
Pierwszym krokiem do zmiany siebie jest zobaczenie stanu faktycznego. Robi się to w najprostszy sposób na świecie.
Bierze się do ręki długopis, kartkę papieru, a następnie notuje u góry strony jedno pytanie:
“Jakim jestem człowiekiem?”
Następnie zapisuje się wszystko, co przychodzi Ci do głowy. Robi się to wyłącznie dla samego siebie, a udzielona odpowiedź służy wyłącznie własnej woli zmiany. Nie ma dobrej, ani złej odpowiedzi. Jest twoja odpowiedź.
Jeśli w odpowiedzi na zadane pytanie zanotujesz jedno słowo, w porządku. Tak jest dobrze. Jeśli wypłynie z ciebie wiele stron. OK, masz dużo materiału do pracy. Bez względu na to, co i ile napiszesz, zrobiłeś pierwszy krok.
Uważam, że najlepiej jest zrobić to pisemnie, gdyż dzięki temu można zobaczyć, co się uważa na swój temat. Wierz mi, ujrzenie własnych myśli jest zdumiewające i odkrywcze. Zwykłe przemyślenie, to zdecydowanie za mało. Myśli bywają ulotne, umysł rozproszony. Osadzając się w przestrzeni, z kartką i długopisem koncentrujemy uwagę na jednym zagadnieniu i dajemy sobie szansę usłyszenia tego co pracuje głęboko wewnątrz nas, gdy zupełnie się nad tym nie zastanawiamy.
Jeśli jesteś w tym miejscu zaskoczony, albo to, co napisałem wydaje Ci się śmieszne lub banalne, zrozumiem. Ale wiedz, że zdecydowana większość ludzi nie konfrontuje się z tym pytaniem przez całe swoje cenne życie. Żyją z dnia na dzień powodowani wpojonymi bodźcami i przypadkowymi impulsami, aż pewnego dnia umierają. Droga do pełniejszego, bardziej świadomego życie wiedzie, przez pytania i odpowiedzi. Ponieważ czytasz ten tekst należy do nielicznych, którzy chcą żyć inaczej. Odpowiadając na to pytanie wejdziesz do jeszcze mniejszego grona osób, które konfrontują się z czymś, przed czym wielu, świadomie lub nie, ucieka przez całe życie.
Dzięki programowi DDA pokochałem pytania. Nic tak nie wydobyło ze mnie wiedzy o tym, kim jestem. Przez szereg prostych często pytań: czego się boję, czego się wstydzę, co chcę, o czym marzę, czego nie rozumiem, co czuję, co myślę oraz wiele innych zacząłem osadzać się w rzeczywistości, stabilizować swoje życie wewnętrzne, znosić głęboko ukryte ograniczenia. Chciałbym Cię zarazić miłością do stawiania sobie pytań i udzielania nań odpowiedzi. Chciałbym, abyś dostrzegł bogactwo jakie kryje się w pytaniach i Twoich odpowiedziach.
Długopis, kartka, pytanie i ty. Powodzenia!
Wpis powstał w ramach projektu "Możesz - skieruj myśli ku najlepszemu".
Zobacz poprzednie odcinki bloga.
Bądź na bieżąco, subskrybuj posty na facebook'u.