Recenzent JM Recenzent JM
1555
BLOG

A w angielskiej katedrze zamiast się modlić - grają w golfa

Recenzent JM Recenzent JM Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 66

Żyjemy w tak dziwnych czasach, że człowieka mało co może zaskoczyć.

Informacja, którą znalazłem na portalu wpolityce.pl – mnie jednak zaskoczyła. Przeczytałem bowiem, że w historycznej katedrze w Rochester (Diecezja Kościoła Anglikańskiego) urządzono pole do gry w golfa.

Ta katedra (nazywana „świadkiem powstawania chrześcijaństwa w Europie) ma początki w 604 roku, kiedy zbudowano tam pierwszą chrześcijańską świątynię. Później na przełomie XII i XIII wieku na jej gruzach zbudowano kolejny kościół, który rozbudowywano i przebudowywano przez kolejne wieki. Aktualnie katedra wygląda tak (zrzut z ekranu):

image

Mury świątyni przesycone piętnastoma wiekami historii, zabytek najwyższej klasy i jednocześnie dom Boży, gdzie spoczywają doczesne szczątki nie tylko tych, którzy przez wieki kierowali lokalnym Kościołem.

A teraz (na ich grobach) zielone, sztuczne pole golfowe, które wygląda (mniej więcej) w ten deseń:

image

Tak sobie patrzyłem na te zdjęcia i jedyne, co przyszło mi do głowy, to przekonanie, że działań i decyzji niektórych ludzi nie da się po ludzku zrozumieć.

A potem trafiłem w sieci na stronę brexitstandard.com i znalazłem taką informację:

„Osoby odwiedzające tego lata średniowieczną katedrę w Rochester mogą zagrać tam w golfa. Ma to przyciągnąć do niej więcej wiernych.

Wielki zielony dywan zamiast ławek, dziewięć dołków, mosty i darmowy minigolf – to nowa atrakcja katedry w Rochester w hrabstwie Kent w Wielkiej Brytanii...

– To nasza odpowiedź na słowa arcybiskupa Canterbury, Justina Welby’ego, który powiedział, że jeśli nie umiesz bawić się w katedrze, to nie wiesz, co to zabawa – tłumaczy ks. (chyba raczej pastor - dopisek aut.) Matthew Rushton, promotor inicjatywy.

Rushton twierdzi, że ma nadzieję, że odwiedzający dowiedzą się o wierze i budowaniu „zarówno emocjonalnych, jak i fizycznych mostów”.

– Ideą jest zachęcenie młodych ludzi i rodzin do przyjazdu do tak pięknego miejsca, aby poznać konstrukcje różnych mostów – dodaje zaś Andrew Freeman z katedralnej wspólnoty.

– Mamy nadzieję, że grając w golfa, goście zastanowią się nad mostami, które należy zbudować we własnym życiu i w dzisiejszym świecie – mówi z kolei Rev Rachel Phillips, kanon ds. misji i rozwoju w katedrze w Rochester.”

Pozwoliłem sobie przytoczyć wszystkie trzy wypowiedzi, żeby zrozumieć szerszy kontekst całej sprawy. Jak widzicie, to nie jest fanaberia pojedynczego człowieka, ale wygląda na to, że prawdopodobnie  mamy tu do czynienia ze zbiorowym wysiłkiem najlepszych umysłów wspólnoty, choć przychodzi mi też do głowy znacznie prostsze wytłumaczenie.

Może oni tylko (bardziej niż Boga) kochają golfa, a to całe tłumaczenie to zwykły kit dla wiernych?

Gra w golfa w katedrze zamiast modlitwy... – to się Panu Bogu na pewno spodoba. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo