myślę myślę
839
BLOG

Prorokini Anna

myślę myślę Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

  Kościół Katolicki w dzień 2 lutego obchodzi uroczystość Ofiarowania Pańskiego. Na przestrzeni wieków święto to zmieniało swoją nazwę jak i charakter. Dawniej liturgia tego dnia mówiła o Oczyszczeniu Najświętszej Maryi Panny. Dzisiaj w tym dniu akcent położony jest na Osobę Jezusa Chrystusa, który jest "światłością świata" i "światłem na oświecenie pogan" jak nazwał starzec Symeon.

Światło świecy, które symbolizuje Chrystusa "światłość prawdziwą, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi" (J 1,9).
W tradycji polskiej święto to nazwane było, jak i przez wielu do dziś, Świętem Matki Bożej Gromnicznej.Począwszy od IX wieku wierni w tym dniu przynoszą do kościoła świece do pobłogosławienia zwane gromnicami. 
O święcie i zwyczajach z nim związanych, pisałam w ubiegłorocznej notce. Jest to dla mnie dzień szczególny dlatego poświęcam  trochę czasu na kontemplacje tego dnia. http://mysle.salon24.pl/565056,starzec-symeon
 
    image            image                  
 
Natrafiając na obraz Rembrandta namalowany w 1631 roku, Prorokini Anna, wiedziałam że stanie się on tym czego mi w ostatnich dniach potrzeba. Czas przemijania i oczekiwania na coś co się może przydarzyć za moment albo oczekiwanie na ten moment.Każdy dzień przybliża nas do tego momentu. Ilu  z bliskich znajomych już odeszło....
Kobieta na obrazie Rembrandta jako prorokini Anna, trzyma w ręku rozłożony Stary Testament.Dłonią drugiej ręki wskazuje czytany tekst. Rozchylone lekko usta sugerują wymawianie półgłosem czytanego tekstu. Dzieje się to najczęściej przy studiowaniu Słowa Bożego.Anna jest ubrana w bogaty strój i błyszczący czepiec na głowie.Jest to starsza osoba na twarzy której uwidoczniony jest bezlitośnie uciekający czas.Łukasz (Łk 2, 36 - 38) charakteryzując Annę prorokinię podaje, że była ona córką Fanuela z pokolenia Asera, a z mężem żyła tylko siedem lat od zamążpójścia. Po śmierci męża pozostaje wdową przez osiemdziesiąt cztery lata. 
 
Z Łukaszowej relacji o Annie prorokini zdaje się wynikać, że jej małżeństwo trwające 7 lat było bezdzietne. Bezdzietność, umożliwiała jej, większe poświęcenie się Bogu, .niż tym wdowom, które obarczone były trudem wychowania dzieci (1 Tym 5, 3-5). Anna - prorokini, była zapewne osobistością znaną w Jerozolimie! a ci, którzy z nią się spotykali, zwracali chyba uwagę na wysoki poziom jej życia samotnego. Łukasz przyjmuje, że okres wdowieństwa Anny trwał aż 84 lata, gdy do tego dodamy 7 lat pożycia małżeńskiego oraz 14 lat życia przed zamążpójściem, (w tym wieku można już było zawierać małżeństwo), to okaże się, że Anna prorokini w czasie spotkania ze Świętą Rodziną miała co najmniej 105 lat, a więc była kobietą bardzo starą.
Wpatrując się w obraz i kontemplując zapisane słowa przez Łukasza, przepływają słowa, sceny i różne sytuacje dnia codziennego. Jak to się dzieje że bywają ludzie dostojni nawet w swej starości, jednocześnie z zgrzybiałymi starcami cierpiącymi na demencję.Przecież wszyscy jesteśmy obdarzeni rozumem. Po to go mamy byśmy go używali. Coś czego się nie używa, najczęściej obumiera, rdzewieje i jest nikomu niepotrzebne. Sami nie wiemy po co żyjemy.
Stara niewiasta wiedziała. Ona czekała tak jak starzec Symeon na Oczekiwanego przez narody.Skąd oboje wiedzieli że to własnie dziś się wydarzy?
Łukasz nic o tym nie wspomina.
Jesteśmy wszyscy grzeszni i lękamy się śmierci. Stara niewiasta i stary mężczyzna jej się nie bali. Zobaczyli maleńkiego chłopczyka w objęciach matki i towarzyszącego im Józefa. Symeon bez lęku lecz z radością spojrzał w śmierć, biorąc w swoje ramiona światłość świata, nadzieję grzeszników, nieśmiertelnego Króla Wieków.  To  zapoczątkowało realizację Bożych planów zbawczych, czego Anna prorokini była świadkiem.
                                            
myślę
O mnie myślę

Taka sobie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo