
W trzeciej kolejce Ligi Europejskiej Lech Poznań przegrywa 3:1 na wyjazdowym spotkaniu z Manchesterem City. Bramki dla gospodarzy zdobywa Emmanuel Adebayor kolejno w 13., 25. i 73. minucie. Natomiast kontaktowego gola dla Lecha strzelił Joël Tshibamba w 50. minucie spotkania.
Na boisku
Pierwsza akcja w wykonaniu drużyny z Poznania. Już w 3. minucie meczu Sławomir Peszko był bliski strzelenia gola, po przyjęciu piłki w polu karnym minimalnie strzelał obok słupka. W odpowiedzi na tą akcje długo nie czekali gospodarze. Najpierw Adam Johnson marnuje swoją szansę strzelając obok bramki, lecz w 13. minucie świetną grę zaprezentował strzelec trzech bramek dla City, Emmanuel Adebayor. Stojąc tyłem do bramkarza Lecha otrzymał piłkę, technicznie zwiódł Bartosza Bosackiego i bez problemu zdobył pierwszego gola w tym spotkaniu. Nieudolnie Lech stara się wyrównać straty, w 21. minucie silnym strzałem z dystansu próbował Drygas ale piłka ląduje prosto w rękach Harta. W 24. minucie kolejnym strzałem z dystansu częstuje Jakub Wilk strzelając nad poprzeczką. Szybki kontratak drużyny z wysp. 25. minuta David Silva wykonał precyzyjne dośrodkowaniem w pole karne, a bohater tego spotkania Emmanuel Adebayor spokojnie wbija gola głową. Niestety do końca pierwszej części spotkania piłkarze Lecha Poznań nie stworzyli sobie dogodnych sytuacji do strzelenia pierwszej braki. W 43. minucie bliski zdobycia 3 bramki dla Manchesteru City był znowu Adebayor, lecz w ostatniej chwili z nad jego głowi piłkę ściągną obrońca Lecha Marcin Kikut.
Druga połowa to zdeterminowany atak poznańskiego Lecha. W 50. minucie zapanowało ogromne zamieszanie w polu karnym Manchesteru, piłka szczęśliwie trafiła pod nogi Joëla Tshibamby, który z “pierwszej piłki” pokonuje Joe Harta zmniejszając straty na 2:1. 59. minuta to rzut wolny dla Lecha, piłka znajduje w sporej odległości od bramki mimo to Peszko decyduje się na strzał, niestety niecelny. W 67. minucie Johnson zagrywa do Emmanuela Adebayora, który strzela niecelnie. Swojej okazji nie wykorzystał w w 70. minucie Tshibamba. Napastnik Lecha otrzymując piłkę w polu karnym przeciwnika strzelając wysoko w trybuny stadionu. 73. minuta i mamy 3:1, kolejna świetna akcja z Emmanuelem Adebayorem w roli głównej. Po fantastycznym podaniu Davida Silvy z lewej strony piłka ląduje w siatce Lecha. Jeszcze w 86. minucie Lechici byli bliscy trafienia. Po błędzie obrońcy City, który wykonał za krótkie podanie do bramkarza, ten ratował się wybiciem nabijając Tshibambe, po czym piłka mija słupek bramki. Po doliczonych pięciu minutach Rumuński sędzia kończy spotkanie z wynikiem 3:1 dla Manchesteru City.
Na trybunach
Na stadionie Manchesteru City, w specjalnie wydzielonym miejscu dla kibiców Lecha Poznań zasiadło dwa tysiące osób. Z różnych źródeł wynika, że na całym stadionie znajdowało się 6 tyś. sympatyków Polskiej drużyny. Świetny doping prowadzony przez całe spotkanie i wspaniała zabawa na sektorze gości na pewno długo utkwi w pamięci Anglików, którzy na stadionach nie działają zbyt aktywnie. Kibice gości wywieszają na sektorze kilka flag z czego osiem jest dobrze widocznych. Poza flagami Lecha widnieją również po jednej Arki Gdynia i KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. W związku z regułami panującymi na Wyspach Lechici nie prezentują żadnej oprawy, co nie przeszkadzało im w dobrej zabawie. W pewnym momencie spora grupa zaczyna dopingować swój klub bez koszulek. /Kacper/
Kacper
fot. Nacjonalista.pl
Dziennik Narodowo-Radykalny Nacjonalista.pl - portal opozycji narodowej i europejskiej. Istnieje od 2005 roku. Obecnie jest największym i najdłużej funkcjonującym elektronicznym medium o profilu narodowo-radykalnym. ISSN: 2084-5820 kontakt@nacjonalista.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości