Vogue to francuski magazyn o modzie. Co różni go od innych? Często lubi szokować swoją zawartością. W ostatnim specjalnym wydaniu ukazała się sesja fotograficzna trzech 6-letnich dziewczynek stylizowanych na dorosłe kobiety.
Link do galerii: http://lula.pl/lula/51,94040,8915877.html?i=0
Na zdjęciach nie ma jednak dziecięcej radości i spontaniczności. Nie wyglądają jak dzieci, które przebierają się dla zabawy. Stylizacja przygotowana perfekcyjnie, idealnie pomalowane usta, makijaż. Mamy trzy poważne i pewne siebie kobiety jedynie wyglądające jak dzieci. Czy sesja ma jakiś ukryty cel? Tego jednoznacznie stwierdzić nie możemy.
Z jednej strony już od pewnego czasu spotykamy się w mediach z pojęciem “dobrej pedofilii”, która promuje rozbudzania w dzieciach seksualności, a z drugiej strony widzimy w znanym piśmie o modzie sesję emanujących kobiecością dziewczynek, pokazując jasne przesłanie – dzieci szybko dorastają i też mogą być sexy. Czy taka intencja przyświecała twórcom Vogue? Świadomie, czy nieświadomie włączyli się w ten sposób w metodę małych kroczków, którą realizują już od dawna środowiska dewiacyjne. Powolne oswajanie społeczeństw z czymś, co nie jest przez nie akceptowane. A co najbardziej przerażające – ta metoda często działa.
Moja ocena sesji Vogue jest czysto subiektywna – mnie bulwersuje. Są pewnie tacy, którzy się nią zachwycą i zobaczą w niej odzwierciedlenie zmian społecznych, które każdy z nas obserwuje. Młodzież szybciej dorasta, a era nowych mediów ma tutaj kluczowe znaczenie. Jednak obdzieranie dziecięcej spontaniczności i pokazywanie 6-latków w zupełnie nowej, dorosłej roli powinno nas oburzać, a przede wszystkim nie powinno mieć miejsca. Dla mnie jest to łamaniem pewnych barier, które nie powinny być nigdy złamane. Niezależnie od tego, czy robi to znany magazyn o “modzie”, czy jest to wytworem chorego umysłu zwyrodnialca z bajki o “dobrym pedofilu”. Dzieci powinny być dziećmi, a zamach na ich “dziecinność” powinien być stanowczo potępiany.
Dla nas, nacjonalistów, sprawa jest jasna – jedyną “uprzywilejowaną klasą” są dzieci. To, jak je wychowamy i jak wiele zrobimy, aby przeżyły swój okres dzieciństwa w zgodzie ze swoim rozwojem fizycznym i psychicznym, będzie stanowiło o sile naszego narodu. To, jakie podstawy moralne damy naszym pociechom pozwoli im odróżnić dobro od zła, prawdę od fałszu. To, jak wiele zrobimy w walce z pedofilią i moralnym zepsuciem pozwoli nam jako rodzicom być spokojnym o dorastanie naszych dzieci. Walka toczy się o wielką stawkę, tylko silni przetrwają na walących się fundamentach demoliberalizmu. Normalne dzieciństwo to fundament prawidłowego rozwoju, fundament, który postawimy na zgliszczach zaoranego zepsucia.
Jak podaje Wikipedia:
W krajach Europy zachodniej obserwuje się rozwój organizacji kwestionujących zasadność penalizacji kontaktów seksualnych z osobami małoletnimi. Ich przedstawiciele uważają, że nie każdy kontakt seksualny z dorosłym jest dla małoletnich szkodliwy, a czasem jest nawet przyjemny (tzw. dobra pedofilia). Swoje przekonania prezentują m.in. na tworzonych przez siebie witrynach internetowych, co spotyka się często z ostrym sprzeciwem.
W Holandii od 2006 roku istnieje Partia na rzecz Miłości Bliźniego, Wolności i Różnorodności (PNVD), która postuluje obniżenie z 16 do 12 lat granicy wieku małoletnich, od której współżycie seksualne byłoby dozwolone. W USA działa stowarzyszenie North American Man/Boy Love Association (NAMBLA) zrzeszające osoby dążące do legalizacji związków między chłopcami a mężczyznami. W Niemczech działa organizacja Arbeitsgemeinschaft Humane Sexualität mająca na celu zalegalizowanie stosunków seksualnych z małoletnimi.
Arkadiusz Migalski
tekst pochodzi z portalu Nacjonalista.pl
Dziennik Narodowo-Radykalny Nacjonalista.pl - portal opozycji narodowej i europejskiej. Istnieje od 2005 roku. Obecnie jest największym i najdłużej funkcjonującym elektronicznym medium o profilu narodowo-radykalnym. ISSN: 2084-5820 kontakt@nacjonalista.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości