Środowiska żydowskie i kapłani religii Holocaustu od 1945 roku próbują narzucić Europie swoją wizję historii, skutecznie przy tym zwalczając wszelkie przejawy nacjonalistycznego odrodzenia na Starym Kontynencie. W Polsce, masowo kolaborujący z sowieckimi okupantami Żydzi, za niezmienny cel swoich ataków wzięli żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych i spadkobierców historycznego narodowego radykalizmu. Najpierw strzelali im w tył głowy, dziś opluwają i stosują koszerną mieszankę kłamstw i nienawiści. Po kolejnym upamiętnieniu przez Sejm Narodowych Sił Zbrojnych, dyrektor Muzeum Historii Żydów „Polskich” POLIN prof. Dariusz Stola, dał upust talmudycznej „mądrości”:
Są takie okresy, kiedy warto pokazywać przy pomocy historii, co nas może i powinno dzielić, a są takie, kiedy powinny pokazywać co nas może nie powinno łączyć. Ten przypadek z NSZ mnie bardzo zaskoczył i zasmucił dlatego, że - mówiąc oględnie – NSZ były organizacją przynajmniej kontrowersyjną.
Byli dumni z tego, że są faszystami, nie wiem dlaczego dzisiejsze ich wnuki ideowe się tego zapierają, bo oni byli dumni z tego, że należą do wielkiej faszystowskiej rodziny faszystów europejskich, którzy zwalczali demokrację jawnie.
Jak się okazało, trudniej im było uznać, podporządkować się rządowi polskiemu na uchodźctwie, który był rządem legalnym – to byli nasi przywódcy narodowi, a przynajmniej niektórzy z nich nie znaleźli w sobie wystarczającej bariery, żeby nie współpracować z Niemcami pod koniec wojny.
ONR (z którego wywodziły się Narodowe Siły Zbrojne – przyp. redakcji) to organizacja jawnie antysemicka, przed wojną wzywająca do bicia, marginalizowania, zamykania Żydów w gettach ławkowych i wydalenia ich z kraju.
Co Żydom i szabesgojom do tego, kogo jako Polacy chcemy honorować we własnym kraju? Dlaczego z pieniędzy polskiego podatnika finansuje się muzea poświęcone Żydom?
Na podstawie: dziennik.pl
Nie pozwolimy opluwać naszych Bohaterów!
