Stacja RMF FM opublikowała dzisiaj rano nowe stenogramy zapisu CVR z samolotu Tu154M, który pięć lat temu, 10 kwietnia 2010 roku uległ katastrofie w Smoleńsku, oraz fragmenty z nowej opinii biegłych. Opublikowane zostały także skany oryginałów materiałów prokuratorskich.
Mec. Piotr Pszczółkowski, reprezentujący rodziny prawie dwudziestu ofiar katastrofy, zabiegał o udostępnienie mu kopii tych materiałów od miesiąca, jednak nie dostał zgody prokuratury na uzyskanie kopii stenogramów ani opinii. Panowie prokuratorzy z NPW tłumacząc się tajemnicą śledztwa, zezwolili pełnomocnikowi rodzin ofiar jedynie na wgląd w materiały. Jak widać, dziennikarze mają nieskrępowany dostęp nie tylko do kopii, ale także źródeł.
Komentując publikację stacji RMF FM Mjr Marcin Maksjan z NPW powiedział, że Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, przeanalizowała z uwagą wtorkowe medialne doniesienia, w tym opublikowane fragmenty wypowiedzi, które "zdaniem ich autorów są fragmentami stenogramu sporządzonego przez biegłych".
Powiedział także, że "fundamentalną zasadą jest niepublikowanie stenogramów ujawniających rozmowy z kokpitu samolotu. Tym bardziej niedopuszczalne jest przedstawianie wyników prac biegłych w tym zakresie, który nie został jednoznacznie uznany za materiał jasny i kompletny. Przekazywanie niesprawdzonych informacji ze śledztwa może nie tylko doprowadzić do dezinformacji opinii publicznej ale też utrudnić prowadzone postępowanie przygotowawcze. "
Prokurator mjr Maksjan zakończył swoje oświadczenie słowami: "wobec powyższego Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie podjęła decyzję o wyłączeniu do odrębnego postępowania materiałów sprawy dotyczącej bezprawnego, publicznego rozpowszechniania wiadomości z postępowania przygotowawczego (stanowiących przedmiot dzisiejszych doniesień medialnych), tj. o czyn stypizowany w art. 241 § 1 kk, zagrożony m.in. karą pozbawienia wolności do lat dwóch".
Biorąc pod uwagę, że dostęp do tych materiałów z postępowania przygotowawczego mieli tylko prokuratorzy-referenci z WPO i ich zwierzchnicy z NPW, wygląda na to, że prokurator Maksjan zamierza prowadzić dochodzenie w sprawie zaniedbań we własnej firmie. Mamy więc sytuację z gogolowskiego „Rewizora” - untier-oficerskaja wdowa sama siebia wysjekła (wdowa po podoficerze sama siebie wychłostała).
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wojskowa-prokuratura-okregowa-szereg-niescislosci-w-artykule-rmf-fm/z5bey0
Inne tematy w dziale Polityka