nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
609
BLOG

Czy Terlikowski jest kompetentny do badania tuszowania przez Kościół pedofilii?

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 33

I od razu zejdźmy na ziemię. Żaden człowiek stawiający wyżej tzw. dobro Kościoła, niż dobro ofiar Kościoła nie może być tutaj dostatecznie wiarygodny. Przykład? Wojtyła wybrał właśnie "dobro Kościoła" i jego wiarygodność w temacie automatycznie spadła do zera. W zasadzie pozostaje tylko ustalić jego poziom osobistej odpowiedzialności. Chociaż obecnie, to już zdecydowanie potrzeba co najwyżej drugorzędna.

Najważniejszą jest, było i zawsze już będzie, dobro ofiar. Jeżeli Tomasz Terlikowski to zrozumiał i tym rzeczywiście się kieruje, nikt nie jest w stanie odmówić mu moralnego prawa zajmowania się tuszowaniem przez Kościół przestępstw swoich funkcjonariuszy. Ale to zarazem jego tajemnica. Jeśli będzie potrafił same ofiary przekonać, że działa przede wszystkim w ich interesie, każdy taki nawrócony jest tutaj na pewno wartością dodaną.   

Niezmiernie ważnym pytaniem zarazem staje się, czy przedkładanie "dobra Kościoła" nad dobro ofiar, automatycznie równa się tuszowaniu przestępczych praktyk w Kościele. Ofiary nieprzypadkowo prawie zawsze są częścią tegoż Kościoła. Często również same, jak i ich rodziny, na miarę swoich możliwości tuszują kościelne grzechy i przestępstwa. Czy są to jakieś inne ofiary? Bynajmniej. Ale nie są to ofiary jedyne, czy mające jakieś inne prawa. Tylko jeśli zarazem uznają, że to Kościół jest tutaj większą ofiarą niż oni sami, niech nie odbierają prawa innym do wypowiadania się jako ofiary.

Przedłożenie dobra ofiar nad "dobro Kościoła" wymusza tu to w gruncie rzeczy ojcobójstwo. 

Czas dać głos samym ofiarom zarówno kościelnych gwałcicieli, będącym zarazem ofiarami również i tuszujących te gwałty. 

Jeśli mówią, że Kościół katolicki ich zawiódł i tym samym nie spełnia elementarnych kryteriów wspólnoty, trzeba właśnie to w pierwszym rzędzie jeszcze raz przemyśleć. Może Kościół jaki znamy, z racji po prostu tylko ludzkiej niedoskonałości nie może być w ścisłym tego słowa znaczeniu wspólnotą? Dużemu zawsze wolno przecież więcej.

Red. Terlikowski bez wątpienia to wie. Dlatego więc tak łatwo może mu przychodzić krytyka tego dużego...

Rzecz nie w tym jednak jakie kompetencje i intencje ma Terlikowski, czy jakaś eklezjogenna nerwica, ale jakie kompetencje mają eklezjalne ofiary. Jakoś mało je wciąż słychać...


Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka