nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
117
BLOG

Katolik Mel Gibson. Antysemita, homofob, przemocowiec, pijak...

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 20

Wg portalu Filmweb z dnia 21 10 2025, czyli z wczoraj, zdjęcia do katolickiej filmowej baśni Mela Gibsona już trwają. Jeśli byłoby tak faktycznie, donosy z Polski w sprawie obsadzenia roli przypowieściowej matki podobnież przypowieściowego Chrystusa okazałyby się fatalnie spóźnione. Zawczasu więc trzeba już chyba myśleć o masowym bojkocie. 

Jednak zbiorowe leżenie krzyżem pod multipleksami i sugestywne (na leżąco) zawodzenie (hańba! hańba! hańba!) mogą przecież wywołać odwrotny skutek. Akurat na widowisko tych leżących krzyżem chętnie bym poszedł. Przy okazji złamałbym chyba i sam bojkot, bo bilet do kina nie kosztuje przecież majątek, a filmowa Maryja zapewne puści jakąś błyskawicę z oka do kogo trzeba. Dla tych kilku sekund więc warto. 

Zatem prawie przesądzone. Gdy już Smutniak zagra kogo ma zagrać, to pójdę. Chociażby w uznaniu odwagi dla Mela Gibsona, o którym od tej pory będzie można mówić, że ZŁA Z POLSKI się nie uląkł. Co oczywiście dla utrudzonego swoją robotą donosicielstwa brzmieć będzie cokolwiek niewdzięcznie.

Przewiduję więc teraz jeszcze większe wzmożenie narodowe i zapewne próbę wplątania w donosicielską awanturę kogoś bardziej słyszalnego niż zwykła hejterska internetowa magma. A dokładnie, to łapanie się chyba już ostatniej deski ratunku, czyli niejakiego Batyra. Inicjatywy oczywiście jak najbardziej korzystnie rokującej. Prezydent Batyr na ladacznicach zna się jak mało kto, a i ideologicznego szwungu mu nie brakuje, zatem wszystko przed nami.

Bez najmniejszego trudu powinien złapać wspólny język z antysemitą, homofobem, przemocowcem, pijakiem, rozwodnikiem, a na dodatek łajdakiem zdradzającym wszystkie swoje kolejne żony. Nieprzypadkowo chyba ktoś taki zostaje ultrakatolickim reżyserem, zatem naprostować go może próbować tylko podobny mu swojak.

Na sam koniec w zasadzie techniczna tylko uwaga, że jeżeli Gibson specjalnie do roli matki dzieciaka z pozamałżeńskiego związku zatrudnił kogoś takiego jak Smutniak, to ewidentnie szukać należy tutaj drugiego dna. A on sam efektownie stemplowałby tym tylko swój legendarny mizoginizm. Papieży i soborów watykańskich też przecież nie uznaje.  

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka