Naczelny z die Welt, który zaatakował prezydenta Dudę, wcześniej bronił Rosji po jej agresji na Ukrainie.
Ulf Poschardt, który swego czasu został zwolniony z funkcji redaktora po tym jak wyszło na jaw, że podległy mu dziennikarz przez lata fałszował swoje artykuły, w 2014 r. udzielał lekcji po agresji rosyjskiej na Ukrainie. Już jako wicenaczelny Die Welt kazał odnosić się do Rosji z szacunkiem, kiedy ta zabijała na Ukrainie i zaczynała okupację Krymu. W nagrodę zapewne został awansowany na redaktora naczelnego tego organu Axel Springera w 2016 r.
"Rosyjska literatura XIX wieku pozostaje najnowocześniejszą, najbardziej odważną i najbardziej elegancką”.
"Nie można sobie wyobrazić nowoczesnej sztuki i architektury oraz nowoczesnego teatru bez El Lissitzky'ego, Tatlina i Majakowskiego. Sztuka kinowa będzie biedna bez Eisensteina. Krótko mówiąc, traktując Rosję jako niecywilizowany kraj rozwijający się, ignorujemy część naszej kultury, naszych tradycji i naszego postępu”.
"Poschardt twierdzi, że Zachód nie rozumie działań Rosji na Ukrainie, a także niektórych aspektów jej polityki wewnętrznej, która jest stale przywoływana przez przywódców europejskich.
"W tej chwili nie ma półtonów ani zrozumienia rosyjskiej sytuacji”. "Działania Rosji są demonizowane”. "Niemcy mogą pełnić rolę mediatora"
- Ulf Poschardt, die Welt (03.2014)
