szpak80 szpak80
705
BLOG

But na stole w czasie wizyty premiera Japonii w Izraelu to nie była żadna gafa!

szpak80 szpak80 Kultura Obserwuj notkę 4

Kilka dni temu z wizytą do Autonomii Palestyńskiej i Izraela przyjechał premier Japonii, Shinzō Abe, a jednym z punktów programu była kolacja w domu premiera Izraela. Nie informowano wprawdzie czy na stole pojawiły się drogie trunki w których lubuje się oskarżany o korupcję Netanjahu, ale zadbano o to, żeby "wyciekły" nieoficjalne zdjęcia z nieoficjalnej kolacji: "O sprawie pewnie nie zrobiłoby się głośno, gdyby kucharz nie pochwalił się zdjęciem przygotowanego przez siebie deseru na Instagramie".

Na zdjęciu widać deser zaserwowany w bucie.

image

"Zwyczaj zdejmowania obuwia zewnętrznego jest bardzo stary. Sięga czasów kiedy domy budowało się na specjalnych podwyższeniach z pali po to by zapewnić im od spodu wentylację i chronić od wilgoci i zimna. W przeciwnym razie podłogowe maty tatami  bardzo szybko pokryłoby się pleśnią. W tym samym celu zdejmowano buty - żeby nie nanieść do środka brudu i wilgoci i nie zniszczyć mat. Było to szczególnie ważne dlatego, że na podłodze się siadało, spało (teraz oczywiście też, ale raz, że nie tak często, a dwa, że podłoga rzadziej pokryta jest tatami). (...) Oczywiście ważny jest też aspekt psychologiczny - dom, miejsce intymne, ważne i w pewien sposób święte. Należy się mu więc szacunek czyli niedeptanie go brudnymi butami". (ź)

image

Deser w bucie, na macie.

– W żadnej kulturze nie stawia się na stole butów – powiedział japoński dyplomata – Jeśli to miało być dowcipne, to nie było. Mogę wam powiedzieć, że nasz premier został obrażony.

W żadnej kulturze nie stawia się butów na stole, a w japońskiej buty w domu to tabu. Od wielu wieków zostawia się je przed wejściem do domu. Nie stawia się butów na stole, tym bardziej nie stawia się butów na stole Japończykowi. Tradycja, honor, duma z tym m.in. kojarzą się Japończycy. Jeśli to zrobiono to znaczy, że zamierzano obrazić i poniżyć, uderzając w ważne dla Japończyków wartości. Zdarzenie to w mediach zachodnich przedstawia się jako gafę, dodając, że przyćmiła ona całą wizytę, i że tylko o tym się mówi.

Wizyta odbyła się na początku maja, kilka dni wcześniej Izraelczycy (szef wywiadu) sondowali stanowisko Japonii w Japonii, w sprawie umowy nuklearnej zawartej z Iranem, napierając na zmianę polityki japońskiej. Wymówienia porozumienia z Iranem chciał i chce Izrael. Zupełnie inny stosunek do umowy prezentowała i prezentuje Japonia, i w tym duchu wypowiedział się premier Shinzō Abe tydzień temu, w czasie wizyty w Izraelu - Abe: Japonia popiera porozumienie z Iranem.
Premier Japonii swoją wizytę w Palestynie zaczął od spotkania z władzami Autonomii Palestyńskiej, następnie udał się do Izraela. Izraelczyków poinformował, że Japonia nie przeniesie swojej ambasady do Jerozolimy, a Izrael powinien ograniczyć osadnictwo na terytoriach okupowanych. Później, Shinzō Abe wraz z małżonką został zaproszony na kolację...

Można powiedzieć, że but na stole postawiony w celu obrażenia i poniżenia gościa z Japonii to sznyt sowiecki w dyplomacji izraelskiej, jednak paradoksalnie byłby to ahistoryzm - bo to Żydzi kreowali dyplomację sowiecką, jedną z jej cech były właśnie "niespodzianki" i "złośliwości" tego rodzaju. Ich echo widać choćby w relacji z wymiany komunistów na Polaków więzionych w ZSRS, wymiany pomiędzy Polską i Sowietami w 1932 r.:
"Nastrój radosnego podniecenia mąci jedynie uporczywa myśl, czy aby bolszewicy w ostatniej chwili nie urządzą jakiejś przykrej niespodzianki".

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura