Tichy mądrze, jak to Tichy, napisał w S24 o biciu piany po ułaskawieniu pana Mariusza Kamińskiego.
Moim zdaniem, ułaskawienia tego nie powinno być, bo...
bo wyrok skazujący był totalnym skandalem, i to z tych najgroźniejszych, psujących państwo, niszczących zapał do pracy dla niego.
Ale chyba rzeczywiście, tak było najprościej - i Pan Prezydent zdecydował się postąpić tak, jak Kolumb w znanej anegdocie, kiedy postawił jajko w pozycji trwale (choć na krótko) wertykalnej.
No i natychmiast pojawiła się ... możliwość bicia piany, tak trafnie opisanej przez Tichego.
No i tak biją i biją tę pianę...
(Tichemu po cichu do sztambucha - ja bym tę czynność nazwała raczej jazgotaniem, ale niech tam.
Jak o pianie - to o pianie:))) )
PIANO O PIANIE (A TEŻ I PIANIE)
W ZWIĄZKU Z WAŻNYM SŁOWEM "ŁASKA"...
Pianissimo - przy tych wrzaskach???
Zamiast w pianie, my Słowianie
lubim kąpać się w szampanie...
Pianę bić - cóż to za sztuka?
Chyba że piana - ze zbuka...
Wtedy - tak, trudniejsza sprawa
w sam raz dla mędrków od prawa,
ale kąpiel w takiej cieczy???
Niech tam kto chce, pozłorzeczy.
Ja szampanem wznoszę zdrowie
i złego słowa nie powiem:)))
Inne tematy w dziale Polityka