quwerty quwerty
392
BLOG

Nadaktywna piana pseudotechniczna prof. Artymowicza ; "katastrofa" Tu-154.

quwerty quwerty Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

 W gruncie rzeczy od lat pan profesor Paweł Artymowicz z Uniwersytetu w Toronto-  po godzinach  produkuje jakiś pseudo techniczny bełkot ,  uprawia  prestidigitatorstwo   produkując  tasiemcowe teksty, w których  miesza  matematyczne formułki  i wzory z fizyki i mechaniki z erystyką, propagandą , naciąganiem  Fizyki i zwykłym  wodolejstwem.

Przykład:

https://natemat.pl/blogi/pawelartymowicz/153401,brakujcy-krater-po-tupolewie

W tym tekście używa  jeszcze innej, brzydkiej metody  manipulacji:  przypisywaniu komuś opinii, których nie prezentuje  - czyli insynuowania:

" KĄT NATARCIA ZP
Krater lub głęboka na parę metrów bruzda po uderzeniu tupolewa PLF101 w zalesioną, podmokłą, smoleńską ziemię jest rzekomo (wg Zespołu Parlamentarnego Macierewicza, w skrócie ZP) naturalną i konieczną konsekwencją wypadku."


Gdy tymczasem mowa być może i powinna o bruździe głębokości rzędu  1 m a nie  kilku  metrów - tak głęboka bruzda mogłaby powstać tylko przy  znacznie większym kącie zderzenia,

Tak więc  profesor  Artymowicz  walczy  w artykule  z własnym głupkowatym  wymysłem.


Odpowiedziałem na kilka pytań. M.in. dlaczego pozostały po wielkim samolocie i bardzo niszczącej katastrofie tak małe bruzdy w grząskiej ziemi. A więc to samo pytanie, na szczęście zadane normalniej - bez ekscytującego terminu krater. Czy jestem w stanie policzyć coś na ten temat? "Mogę" - odpowiedziałem natychmiast i policzyłem


a oto bzdurne  wyliczanki Artymowicza- pokaże , dlaczego  bzdurne:

. Powierzchnia kontaktu kadłuba może być A > 100 m^2, ale weźmy ostrożnieA~80 m^2, np. aby nie zakładać, że cały kadłub uderza jednocześnie. Masa związana z kadłubem to jakieś M=60 ton.

(..)

W realiach Smoleńska większość energii ruchu pionowego pochłonęło wginanie i pękanie kadłuba, zatem szacowałbym, że 10 czy 20 cm wgniecenia gruntu jest największym możliwym efektem.


Bzdura - tzw. crater lepiej:  first impact point - punkt pierwszego  uderzenia  ;  przy upadku w pozycji jak  Tu-154 w  Smoleńsku , powstał by wskutek zderzenia się dziobu samolotu z podłożem - powierzchnia czynna przekroju, która winna  być brana do tego typu oblieczen to może kilka metrów  kwadratowych ale nigdy 80 !!!!


Pan profesor użył takich danych wyjściowych ( bzdurnych) które  dały mu pożądany   wynik..

Brak  tzw krateru czy wyraźniej bruzdy od pierwszego  zderzenia kadłuba z miękkim podłożem jednoznacznie dowodzi  , że  narracja  MAK jest  kłamstwem.


Przykład  krateru- first impact point po upadku niewielkiego samolotu na miękkie  podłoże:

image


Pan profesor pisze  te bzdury tak , jak by nie znał praw  dynamiki Newtona w tym   przypadku zasady akcji  i reakcji;

-  skoro  reakcja  w postaci  rzekomego  rozdrobnienia  kadłuba  wskutek zderzenia była na tak wielka skalę to i  akcja - czyli działanie  tegoż  kadłuba na glebę w momencie zdarzenia  miałoby proporcjonalny wymiar !!


Cz.II

prof. Artymowicz:

Przy okazji obliczeń udało się też potwierdzić co do rzędu wielkości ocenę patomorfologiczną, że na ciała niektórych ofiar wypadku działały przeciążenia rzędu 100g (prosiłem zapamiętać wynik średniego przyspieszenia pionowego w naszym prostym modelu, nie uwzględniającym wielu komplikacji realnego wypadku, 70g; realnie mogła być cała gama wartości od 20g do 200g, w zależności od drogi hamowania konkretnego ciała lub jego części)

To kolejna manipulacja prof. Artymowicza:

otóż w raporcie  MAK nie jest mowa  o tym , że na   ciała niektórych ofiar wypadku działały przeciążenia rzędu 100g

tylko że  na ciała (  wszystkich ) osób na pokładzie  samolotu  zadziałały przeciążenia większe  niż  100g - w tych warunkach  przeżycie było niemożliwe -- podkreśla  MAK.

Gdyby działały  przeciążenia   rzędu 20 g  , wielu pasażerów by przeżyło.











quwerty
O mnie quwerty

Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka