Obserwowałem to od początku, od kwietnia 2010 roku;
i usiłowałem przeciwstawić się tej kampanii dezinformacyjnej ruskich trolli.
Jednym z miejsc aktywnych działań ruskich trolli był portal Gazety Wyborczej - Gazeta.pl i forum:
Katastrofa w Smoleńsku.
( na tamtym forum mam nick: niegracz)
tu np. wrzutka
Autor: igor_uk ☺ 19.06.10, 13:37
na lotnisku w Smolensko-Siewierny jest uzywany radar jeszcze
starszego typu RSP-6,o tym ze wlasnie ten typ radaru jest stosowany na tym
lotnisku,nie jest zadna tajemnica.O tym na samym poczatku dosc duzo sie mowilo.
Ten artykulna ktory ty powolujesz sie,to tylko robienie sensacji na rownym
miejscy. O tym ,ze ten radar nie daje kontroleru informacji o wyskosci
nadlatujacego samolotu mowilo sie rowniez sporo.
( w rzeczywistości jest to radar typu PAR precision approach radar, za pomocą którego wyszkolony kontroler jest w stanie naprowadzić samolot na pas nawet przy zerowej widocznosci - dlatego był przez lata stosowany przez lotnictwo wojskowe , gdyż nawet po uszkodzeniu przyrzadów nawigacyjnych samolotu o ile działało radio można było samolot sprowadzić do lądowania)
poniżej wpisu ruskiego trolla
jest wpis You-know-who
który NIGDY nie zwrócił uwagi ruskiemu trollowi igorowi.uk, że pisze oczywiste kłamstwa; obaj zresztą wymieniali się uprzejmościami na forum Katastrofa w Smoleńsku
you-know-who jak j-23 07.09.11, 02:57
zuzkatorgacz ciagle zywy i ciagle nadaje. i ciagle to samo, zapomniala tylko tym razem o niedzialajacym magnetowidzie i brakujacym papierze toaletowym w centrum dowodzenia na siewiern
Tak od początku zabawiał się tragedią smoleńską You-know-who , który potem objawił się na Salonie 24 przestawiajac sie :
Nazywam się Paweł Artymowicz, ale wolę tu występować jako YKW.
Jestem niezłym (link), szeroko cytowanym profesorem fizyki i astrofizyki
you-know-who kontrolerzy? byli nad wyraz uprzejmi 07.09.11, 10:11
powiedzieli bardzo jasno, najjasniej jak w otnictwie sie mowi, "nie ma warunkow".
potem powiedzieli "horyzont 101" jak polacy mogli sie jeszcze uratowac, ale to byly juz ostatnie 2-3 sekundy dla udanego odejscia na drugi krag...
ale team blasik-protasiuk
i inni nie rozumiejacy co sie dzieje,
dalej schodzil na szczura, "moze sie uda".
rosjanie mowili tez jeszcze raz, i jeszcze raz, ale wtedy rzeczywiscie bylo za pozno.
w sumie dlaczego mowili? nie bardzo wiem, moze uprzejmi byli, bo to nie byl ani radar precyzyjnego podejscia, ktory by wymagal ich ciaglego mowienia, ani tez nie bylo to podejscie (bo ladowanie nie zostalo zezwolone: "posadka dopolnitiel'no") z rodzaju na 2*ndb z kwitowaniem wysokosci, z ktorego 101 sam/samowolnie zrezygnowal.
to byl popis debesciakow,
od ktorych roi sie w polsce;
wystarczy rzucic okiem na niektorych wojakow z lotnictwo.net, albo na niejakiego wosztyla, jesli ktos nie wierzy. chyba juz wozi kogos bez widocznosci w liniach pasazerskich.
Komentarze