Podkomisja i my blogerzy udowodniliśmy,
że narracja MAK wsparta przez Laska
jest kłamstwem.
Bardzo skrupulatny bloger Gwant podaje :
0 8:40:56.3 w odległości około 1100 m nastąpiła pierwsza kolizja z drzewem.
Kąt pochylenia wynosił wtedy około 3 stopnie.
Obliczeniowy kąt natarcia wynosił około 8.1 stopnia.
Prędkość pionowa baro (sink rate) była wtedy rzędu -
0.5 m/s (opadanie).
Zapewne te dane są prawdziwe.
Wg
zweryfikowanego , oficjalnego stenogramu w tym momencie prędkość pionowa (sink rate)
była ok. 7 m/s
Jak wynika ze stenogramu ok. 1,7 sekundy wcześniej , gdy samolot był na wysokości 20 m nad ziemią , względna prędkość zniżania wynosiła ok. 10m/sek - co sekunda był 10 m niżej :
8:40:52,4 - 40 m
8:40:53,8 - 30m
8:40:54,6 - 20m
ponieważ teren się wznosił ( ok. 4m/100m) więc bezwzględna prędkość opadania wynosiła ok. 7,5 m/sek
tak jak to podano w raporcie MAK:
raport MAK p.3.1.5.1
Po minięciu dalszej radiolatarni za pomocą kółka SPUSK-PADJOM ustanowiono kąt pochylenia, który skutkował prędkością
opadania 7-8,5m/s
Z kolei wg bardzo byłego fizyka Jaworskiego:
Na wysokości 10 m nad ziemią samolot
miał prędkość pionową bliską zeru
co wynika z zapisu parametrów, w tym ustawienia steru wysokości.
Z kolei wg MAK:
Zestawienie działań załogi ze szkicem miejsca zdarzenia lotniczego wykazuje, że aktywne działania w sterowaniu rozpoczęły się w chwili pierwszego zderzenia samolotu z przeszkodą
na rzeczywistej wysokości około 10 metrów, (!!!!)
Rzeczywista odległość od progu pasa ,gdy byli na wysokości 10 m nad terenem to
ok. 1100m !!
Która wartość prędkości zniżania w tym miejscu jest prawdziwa ???