c.d. poprzednich notek
Wg narracji brytyjskiej , którą niestety powielił prokurator IPN osoby na pokładzie zginęły wskutek zderzenia samolotu z wodą ..a pilot Prchal przeżył prawie bez obrażeń; to absurd.
Dodać należy, że samolot B-24 po "katastrofie" utrzymywał się przez kilka minut na wodzie - oznacza to że samolot wodował, pilot posadził samolot na powierzchni morza w sposób kontrolowany...
..ale wtedy skutki dla pasażerów winny być podobne do tych:
https://www.baaa-acro.com/crash/crash-consolidated-b-24d-co-liberator-v-bay-biscay
-ten pilot B-24 nie miał tak łatwo jak Prchal; jego samolot został zaatakowany przez Ju-88 2 września 1943 roku nad Zatoką Biskajską i musiał wodować wskutek doznanych uszkodzeń;
-skutki ?
-wszyscy na pokładzie przeżyli.
Inny przypadek:
After failed landing attempts at Luqa airfield and with multiple damaged engines, B-24 Liberator was forced to ditch into the sea off Benghisa Point in southern Malta. The airplane hit the water surface with undercarriage lowered and flipped completely over. It floated upside down for a few minutes, then the tail section sank first while the nose was the last to submerge. The 10-member crew survived except for one, who was never found,
B-24 z uszkodzonymi silnikami woduje z wysuniętym podwoziem, przewraca się na plecy( koziołkuje) ; utrzymuje się na powierzchni przez kilka minut; przezywa 9 osób z 10 osobowej załogi.
https://maltadives.com/sites/b24liberatorbomber/en
Wyjaśnienie/uzupełnienie - co było poruszane też w innych notkach:
- Samolot B-24 szybko tonął przy nieudanych wodowaniach; ze względu na to , że jest górnopłatem a nie jak np B-17 dolnopłatem; tak więc wyporność skrzydła nie pomaga za bardzo w utrzymaniu się na powierzchni; dodatkowo , przy nie dotrzymaniu procedury wodowania łatwo się przełamywał ( najpierw powinien zetknąć się z woda częścią ogonową dla spowolnienia prędkości ; przy uprzednim wyrównaniu lotu nad powierzchnią wody - na tym polega wodowanie);
gdyby B-24 zderzył się z wodą jak w opisie Prchala- niekontrolowane opadanie po zablokowaniu sterów, zderzenie pod sporym kątem - to cześć przednia z kabina odłamała by się a czas tonięcia byłby poniżej 1 minuty- ale wtedy pilot na pewno by nie przeżył.
Zobacz też:
https://www.salon24.pl/u/niegracz/1102927,kolejne-dowody-ze-raport-anglikow-maskowal-zamach-na-sikorskiego
https://www.salon24.pl/u/niegracz/1096110,zamach-w-smolensku-zamach-na-gibraltarze-analogie
https://www.salon24.pl/u/niegracz/1097720,nieznane-dotad-zeznania-wspieraja-wersje-zamachu-na-gibraltarze
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura