Aktualizacja notki w związkuze stwierdzonym moim błedem dot wskaxnika obrotów silników:
to co uważałem za obroty N1 to sa obroty N2
-Skąd się to wzieło ?
m.in stąd:
m.in stąd że wskaźniki obrotów silników Tu-154 opisane sa enigmatycznie, nie konkretnie- nie wiadomo czy chodzi o N1 czy N2
w większosci samolotów główne wskaźniki podają obroty N1- sprężarki niskiego ciśnienia:
N2 to wskazanie pomocnicze On many jet engines, N1 is the primary indication of engine thrust

- Czy możliwe jest po 11 latach po "katastrofie" znalezienie,
wskazanie kolejnej krytycznej niezgodności w raportach MAK/Laska ?
- TAK
- Czy może tego dokonać kompletny amator -
gdy przez lata zajmowali się tym biegli, eksperci, piloci, profesorowie etc ?
-TAK
rozwinięcie notki:
https://www.salon24.pl/u/niegracz/1079475,biegli-prokuratury-odbiegli-od-fizyki-na-sciezce-schodzenia-tu-154#comments
Nigdy w historii lotnictwa żaden Tu-154 tak nie latał;
nigdy w historii lotnictwa przy tych parametrach nie rozpoczynał lotu na ścieżce żaden samolot pasażerski.
- To elementarz latania - zasad pilotowania samolotu pasażerskiego
to nie tyle " wielki błąd" co jakiś absurd.
Nikt tego nie zauważył:
ani komisja dra Macieja Laska
w tym
Podkomisja techniczna
Eksperci z zakresu eksploatacji statków powietrznych, awioniki, techniki lotniczej, logistyki i informatyki:
dr inż. Stanisław Żurkowski[10] – przewodniczący (członek PKBWL[11])
płk mgr inż. Mirosław Wierzbicki[10] – zastępca przewodniczącego
mjr mgr inż. Dariusz Dawidziak[10]
ppłk mgr inż. Dariusz Majewski[10]
ppłk mgr inż. Leszek Filipczyk[10]
mjr mgr inż. Artur Kułaszka (ITWL)[10]
prof. dr hab. inż. Ryszard Krystek[10]
mgr inż. Piotr Lipiec[10] (PLL LOT[12])
mgr inż. Władysław Metelski[10]
ppłk dr inż. Sławomir Michalak (ITWL)[10]
ppłk mgr inż. Janusz Niczyj (ITWL)[10]
płk rez. mgr inż. Jacek Przybysz[10]
mjr rez. mgr inż. Jerzy Skrzypek[10]
mgr inż. Wiesław Wypych[10] (PLL LOT[12])
ppłk mgr inż. Cezary Musiał[1
ani Podkomisja Macierewicza
dr inż. Wacław BERCZYŃSKI, przewodniczący komisji
dr Kazimierz NOWACZYK, I wiceprzewodniczący
dr inż. Bogdan GAJEWSKI, II wiceprzewodniczący
prof. Jan OBRĘBSKI, sekretarz
prof. Wiesław BINIENDA
Janusz BUJNOWSKI
Wiesław CHRZANOWSKI
dr Szczepan CIERNIAK
inż. Marek DĄBROWSKI
prof. Zdzisław GOSIEWSKI
Kazimierz GRONO
prof. Ewa Anna GRUSZCZYŃSKA-ZIÓŁKOWSKA
Jacek KOŁOTA
Beata MAJCZYNA
dr Bogdan NIENAŁTOWSKI
Marcin GUGULSKI
prof. Piotr STEPNOWSKI
dr Grzegorz SZULADZIŃSKI
Janusz WIĘCKOWSKI
dr Krystyna ZIENIUK
prof. Andrzej ZIÓŁKOWSKI
ani prof.Dakowski i inż.Cierpisz
ani amatorzy - badacze "katastrofy"
jak np. prof. Paweł Artymowicz - pilot awionetki
ani prof. Pawelec - University of Warsaw.
który tworzył i rozważał:
Model newtonowski katastrofy smoleńskiej
( a tu akurat zasady dynamiki Newtona maja zastosowanie...)
ani oczywiście eksperci prokuratury na czele
z płk.Filipowiczem
To ten absurd:
- Lot z klapami wypuszczonymi na 36 stopni ma miejsce tylko w 2 przypadkach:-
- start / wnoszenie do momentu osiągnięcia określonej prędkości
- przy zniżaniu po ścieżce schodzenia
Nigdy z wysuniętymi klapami na 36 nie lata się poziomo !
to byłby bezsens, gdyż wysunięte klapy dają duży opór czołowy oraz zmniejszają manewrowość
- gdy wysuwa się klapy na 36 to znaczy, że samolot rozpoczyna zniżanie
- ale nie w Smoleńsku...
Żaden z tych ekpspertów nie znajdzie 1 ( słownie : jednego) przypadku, gdy samolot Tu-154 czy podobny Boeing 727 czy jakiklowiek duży samolot pasażerski w fazie zniżania leci poziomo z klapami minimum 30 stopni prze odcinek co najmniej 1 kilometra;
a to dlatego, że klapy 30/36/45 ( w zaleznosci od typu samolotu wysuwa sie tylko i wyłącznie w celu zniżania po ścieżce
i niezwłocznie po ich wysunięciu przechodzi do fazy zniżania.
Dotyczy parametrów lotu na ścieżce schodzenie na odcinku od wejścia na ścieżkę do tzw. punktu początkowego zniżania;
dotyczy własności aerodynamicznych samolotu w konfiguracji do lądowania;
- dotyczy tego odcinka ze stenogramu:
8:38:57 - 8:38:58 Klapy 36
8:39:01 8:39:02 Klapy idą
8:39:08 8:39:10 A сто первый, удаление девять, вход в глиссаду. ( wejście na ścieżkę)
****
8:39:38 8:39:40 500 metrów tutaj już mamy

****
Biegli prokuratury na czele z prok Filipowiczem opisali to bezrefleksyjnie biegli w swej opinii:
1. Kiedy samolot znajdował się w odległości 10 032 m od progu drogi startowej, na wysokości 512 m, leciał z prędkością 303 km/h, a prędkość obrotowa sprężarki niskiego ciśnienia silnika wynosiła 67,6%.
2. W odległości 8 222 m od progu DS 26 samolot był na wysokości 507, tj. około 100 m nad ścieżką podejścia i ok. 35 m ponad dopuszczalnym górnym odchyleniem. Prędkość samolotu wynosiła 303 km/h, a prędkość wymienionej przeze mnie sprężarki wynosiła 53,8%, a więc była to prędkość obrotowa mniejsza niż tzw. lotny mały gaz (57,5 – 60,5 %) i w dalszym ciągu malała.
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka