Pierwszy salonik znajdował się tuż za kokpitem. Wg narracji MAK na wszystkich pasażerów działały przeciążenia powyżej 100g. Z fizyki wiadomo, że w takim razie przeciążenia działające na przednią cześć kadłuba były największe - gdy kokpit rozpada się na drobne kawałki przeciążenia muszą być rzędu 200g.
Z kolei wiadomo z informacji technicznych , że kadłub samolotu jest odporny na przeciążenia rzędu 5g - do tych wielkości przeciążeń , np. przy twardym lądowaniu blacha burt się nie odkształci.
Na zdjęciu zamieszczonym w raporcie Laska widać dwa duże fragmenty blach, które są płaskie na dużej powierzchni - jest to dowód , że na te fragmenty blach działały siły rzędu ok. 10g.
faktysmolensk.niezniknelo.com/files
To stan możliwy po wybuchu ale nie po zderzeniu- biorąc pod uwagę stan burt - na które działały przeciążenia
rzędu 10g co pokazano także w notce cytowanej niżej.
.............
kontynuacja notki
https://www.salon24.pl/u/niegracz/869786,kolejny-dowod-ze-narracja-mak-laska-jest-nieprawdopodobna-bez-calek
........................
A odłamki,fragmenty spadały z nieba...
========================================================================================
To zdjęcie dokumentuje z kolei niezgodność narracji MAK /Laska w zakresie śladów na miękkiej glebie.
Na pierwszym planie widać jak głębokie ślady kół pozostawiła wolno poruszająca się ciężarówka;
żółtą strzałką wskazuję stan gleby wokół parotonowego fragmentu centropłata , który miałby dynamicznie sunąć po tej glebie- ale brak śladów , że tak niby było.
Centropłat w zbliżeniu- wokół niego nienaruszona gleba ani nawet źdźbła trawy ;
ziemia jest zryta tylko w miejscach gdzie mocowano podnośniki hydrauliczne .