p.13.1 raportu końcowego
Pilot próbował prawą nogą dosięgnąć do pedału i nacisnąć na niego w celu skontrowania lewego przechylenia, o czym świadczy wyraźnie czytelne w wyniku pośmiertnego stężenia (jako skutek nadmiernego wzrostu napięcia nerwowo-emocjonalnego) wyprężone położenie prawej stopy.
1. To konfabulacja - żadnych takich śladów nie można stwierdzić, gdy ciało jest miażdżone -a przeciążenia sięgają 200g i więcej
( w kabinie - trzymając się narracji MAK przeciążenia musiałyby być znacznie większe niż minimalne wg raportu : 100g).
2. Czy pilot w ogóle był by w stanie dosięgnąć pedału w pozycji odwróconej i gdy samolot obracał się dość szybko wokół osi wzdłużnej ? Ile czasu trwało by to naprężenie mięśni - parę sekund ?
Ta wrzutka miała na celu wyłącznie sugerowanie określonego przebiegu zdarzenia.
Komisja Millera/Laska łyknęła te konfabulacje bezrefleksyjnie.
Brak reakcji strony polskiej jest przykry, kompromitujący .
Należało od razu zareagować,zanegować - zażądać dokumentacji,przedstawienia przesłanek, dowodów dla sformułowanie tak absurdalnej opinii w oficjalnym raporcie.
------------------------------------------------
Dla uprawdopodobnienia swej narracji MAK umieścił w raporcie szereg konfabulacji, manipulacji - byle tylko odciągnąć uwagę zainteresowanych od tych śladów, faktów , które do ich narracji zupełnie nie pasują. Chodziło o działanie psychologiczne próbę ( w dużym zakresie udaną) wmówienia obserwatorom bajeczek , historyjek - obciążających załogę.
I tak w rozdziale raportu MAK napisano:
I znów jest to typowa wrzutka dla narzucenia narracji, nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością.
Nie było żadnej "walki motywów"- strona polska winna była od razu zanegować ten fragment i załączyć opinię psychologa:
-nie ma możliwości by pilot kierował się bardziej tym ,że podpadnie u przełożonego niż bezpieczeństwem własnym i pasażerów.
zobacz także inne kłamstwa MAK:
Komentarze