Wg oficjalnej narracji MAK/Laska prawy statecznik poziomy oderwał się wskutek uderzenia o ziemię; samolot w pozycji odwróconej zaczepił statecznikiem o ziemię, który wyorał bruzdę , oderwał się i "zatrzymał się po kilku metrach " na kępce drzewek i krzewów.
Zatrzymał się ..ok 10m na lewo od osi ruchu samolotu po jego zderzeniu z podłożem.
Opis zdarzenia z raportu Laska jest oczywiście absurdalny i niezgodny z fizyką, zasadą zachowania pędu, zasadą zachowania energii.
Wg tej zasady stateczni winien był poruszać się mniej więcej między żółtymi liniami kreskowanymi a ze względu na prędkość początkową zatrzymać się po kilkudziesięciu metrach.
Dodatek:
To nie są ślady po zderzeniu z podłożem "o małej energii":
Oględziny jakiegoś śmietnikowiska " w Lasku" albo złomowiska: